Stephane Antiga: wszystko ode mnie się zaczęło
Laureatem pierwszej nagrody dla najlepszego zawodnika meczu(MVP) w sezonie 2011/2012 PlusLigi, został przyjmujący Delecty Bydgoszcz – Stephane Antiga. Francuz już piąty sezon gra na polskich parkietach. W ostatnich latach zdobywał tytuły mistrza kraju z PGE Skrą Bełchatów. W tym roku, pod okiem debiutującego w męskiej lidze trenera Piotra Makowskiego, będzie starał się uzyskać z zespołem Delecty jak najlepszy wynik.
PlusLiga: Przede wszystkim przyjmij gratulację za zdobycie nagrody MVP w pierwszym meczu w tym sezonie. Jak oceniasz spotkanie z AZS Politechniką Warszawską?
Stephane Antiga: To było bardzo ważne spotkanie. Sprawdzian, w jakiej teraz jesteśmy formie. Dobrze zaczęliśmy ten mecz. Od początku zagraliśmy bardzo skupieni. Popełniliśmy niewiele błędów, także
w polu zagrywki. Myślę, że musimy jeszcze popracować nad regularnością naszej gry, choć poziom, jaki teraz już prezentujemy, jest dobry.
- Ostatnie cztery lata spędziłeś w Skrze Bełchatów. Teraz przeniosłeś się do Bydgoszczy. Co Cię w Polsce zatrzymało? Na pewno miałeś propozycję z innych lig.
- Zdecydowałem się na pozostanie w Polsce, ze względu na poziom ligi, jaki tutaj jest. Gra o mistrzostwo kraju jest długa i bardzo ciekawa. Poza tym ludzie, którzy przychodzą na mecze – hale są zawsze pełne kibiców. To także było jednym z powodów mojej decyzji. Siatkówka u was jest bardzo popularna. Do ligi przyjeżdża coraz więcej dobrych zagranicznych graczy. Do organizacji w klubach i w lidze podchodzi się poważnie i profesjonalnie. Zostałem w Polsce właśnie ze względu na to wszystko.
- Byłeś jedną z pierwszych zagranicznych gwiazd, która zdecydowała się grać w Polsce. Czy nie bałeś się trochę ryzyka przyjeżdżając do nowego kraju?
- Nie, choć pierwszy rok zawsze jest pewną niewiadomą. Wszystko jest nowe – nowy kraj, język, klub. Faktycznie, wszystko ode mnie się zaczęło (śmiech).
- Jesteś w Polsce już piąty rok. Jak Twoim zdaniem zmieniła się przez ten czas polska liga?
- Polska liga zaczyna coraz więcej znaczyć w Europie. Jest coraz silniejsza. Polskie kluby odrywają znaczącą rolę w turniejach kontynentalnych. Jest coraz więcej dobrych wyników. Z roku na rok zespoły rosną w siłę. Do Polski przyjeżdża coraz więcej dobrych zagranicznych graczy. Wszyscy pracują nad rozwojem tej dyscypliny. Mimo, że od siedmiu lat mistrzostwo zdobywa Skra Bełchatów, naprawdę coraz trudniej jest je zdobyć.
- W tym sezonie, oprócz Ciebie, w Polsce gra jeszcze czterech Francuzów. Czy doradzałeś im grę w PlusLidze?
- Oczywiście, jeśli pytali mnie o zdanie, zachęcałem ich do gry w Polsce. Myślę, że każdy z nich chciał zdobyć nowe doświadczenie, którym jest gra w polskiej lidze.
- W tym sezonie po wielu latach zrezygnowałeś z gry w reprezentacji Francji. Czy nie brakowało Ci walki na boiskach mistrzostw Europy?
- Przyznam, że w ogóle mi nie brakowało gry w reprezentacji. Miałem w końcu czas na to, czego nie mogłem zrobić przez ostatnie 13 lat. Ale jak się okazało, 3 miesiące przerwy nie były wystarczające. Ta przerwa bardzo mi była potrzebna.