Stocznia Szczecin zmierzy się z Jastrzębskim Węglem
Już w najbliższą niedzielę szczecińskich siatkarzy czeka kolejny wymagający test. Tym razem ekipa Michała Mieszko Gogola zmierzy się na wyjeździe z Jastrzębskim Węglem. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 14:45.
W minioną środę Stocznia nie sprostała we własnej hali ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle. Mecz, który oglądało z trybun aż 4 650 kibiców, zakończył się rezultatem 3:0 na korzyść zespołu Andrei Gardiniego. Najbardziej emocjonująca była pierwsza partia, w której goście zwyciężyli 28:26. Interesująco było też w trzecim secie, gdy dzięki wspaniałej grze Bartosza Kurka, Stocznia trzymała kontakt z rywalem prawie do samego końca.
– Bardzo wolno wchodziliśmy w ten mecz, byliśmy spięci i nie cieszyliśmy się grą – oceniał po zakończeniu spotkania Michał Mieszko Gogol, trener ekipy ze Szczecina. – Największym mankamentem w tym pojedynku było przyjęcie i to jest element, który zdecydowanie musimy poprawić w pierwszej kolejności. Zdajemy sobie też sprawę, że potrzebujemy dużej intensywności treningu oraz czasu. Jesteśmy razem dopiero dwa tygodnie i widać, że brakuje nam zarówno grania, jak i zgrania w tym gronie.
Kilka dni po środowym starciu z ZAKSĄ szczecinian czeka kolejne trudne wyzwanie. Tym razem zespół z Pomorza Zachodniego zmierzy się na wyjeździe z Jastrzębskim Węglem. Drużyna Ferdinando De Giorgiego wygrała dotąd dwa mecze, zgromadziła pięć punktów (3:0 z Cerradem Czarnymi Radom oraz 3:2 z Aluronem Virtu Warta Zawiercie na wyjazdach) i znajduje się aktualnie na trzecim miejscu w tabeli. W tej kolejce jastrzębianie po raz pierwszy w tym sezonie zagrają we własnej hali.
– To klasowa drużyna, grająca na bardzo gorącym terenie, więc jestem przekonany, że będzie ciężko. Myślę, że to powinien być dobry, zagrany na emocjach mecz. Dla nas ważne jest w tej chwili to, abyśmy nie skupiali się zbytnio na tym, kto znajduje się po przeciwnej stronie siatki. Patrzmy na swoją część boiska i przede wszystkim poprawmy własne mankamenty – dodaje Gogol.
W ubiegłym sezonie szczecinianie sprawili sporą niespodziankę i pod koniec grudnia pokonali na wyjeździe Jastrzębski Węgiel 3:2. MVP tamtego spotkania został Bartłomiej Kluth, który zdobył aż 34 punkty. Kilka miesięcy później zawodnicy ze stolicy Pomorza Zachodniego powtórzyli ten rezultat i raz jeszcze pokonali rywali 3:2, tym razem we własnej hali.