Stuknęło nam dziesięć lat
W sierpniu 2001 roku w archiwum Polskiej Ligi Siatkówki można znaleźć dziesięć wiadomości. Informowaliśmy m.in. że 28-letni Siergiej Bielański wziął udział w treningu siatkarzy Skry, a Konrad Piechocki ma nadzieję, że mierzący 202 cm Rosjanin okaże się lepszym środkowym bloku od testowanego ostatnio Novaka Stankovica. Prowadzący zespół beniaminka ekstraklasy trener Wiesław Czaja nie był zadowolony z postawy Jugosłowianina. Było też o powrocie siatkarzy Morza Szczecin ze zgrupowania na Słowacji.
Trudno przyjąć która z dziesięciu wiadomości jako pierwsza ujrzała światło dzienne, ale na pewno w tym okresie Internauci zyskali bezpośredni dostęp do nowego źródła informacji na polskim rynku mediów. Śmiało więc możemy przyjąć, że stuknęło nam dziesięć lat.
Od początku istnienia strony WWW.pls.pl przyświecały nam trzy zasady – szybkość, wiarygodność i rzetelność. Naszym zamiarem było robienie gazety codziennej o tematyce siatkarskiej. Na początku poruszaliśmy się często po omacku. Na krajowym rynku sportowych mediów w 2001 roku nie było zbyt wielu wzorów do naśladowania. W pierwszym okresie mecze ekstraklasy siatkarzy rozgrywane były w systemie jedno spotkanie w piątek, cztery w sobotę. Staraliśmy się, żeby najpóźniej półgodziny po ostatniej piłce Kibic otrzymał obraz kolejki z informacjami, wypowiedziami, komentarzami itp. Pod tym względem nic się nie zmieniło.
Nigdy nie interesowała nas tania sensacja czy spekulacje choć zdajemy sprawę, że Czytelnicy lubią bardzo ciekawostki. Robiliśmy więc wszystko, żeby zaspokoić różne gusty sympatyków siatkówki.
Przez pierwsze lata działalności nie było korespondentów. Informacje z klubów były zbierane głównie „na telefon.” Od kilku sezonów pojawiły się szczegółowe relacje ze spotkań. Piszą zawodowi dziennikarze i wolontariusze. Jedni i drudzy są siłą adresu WWW.plusliga.pl. Ci którzy niedawno zaczynali u nas robią coraz większe postępy. Cieszą one nas bardzo. To też jest maleńki sukces strony internetowej Plus Ligi.
O tym, że idziemy w dobrym kierunku, a nasze zasady są słuszne przekonywały dane o oglądalności strony. Odwiedziny są miarą zainteresowania Czytelnika, a ich liczba czymś podobnym do sprzedanego nakładu wydania papierowego gazety. Z każdym sezonem przekonywaliśmy się, że jesteśmy potrzebni w środowisku.
Gdy zaczynaliśmy sprzed dziesięciu laty nie starczało nam wyobraźni, żeby odpowiedzieć na pytanie jak będzie wyglądała polska siatkówka klubowa oraz Internet w 2011 roku. Teraz nawet nie próbujemy zastanawiać się jak to wszystko potoczy się w kolejnym dziesięcioleciu. Możemy zapewnić, że w najbliższym czasie na Internecie PlusLigi pojawi się wiele nowych rzeczy, związanych głównie z multimediami. Możemy tylko zdradzić, że doskonale znany red. Krzysztof Wanio szykuje wiele interesujących rzeczy związanych z telewizją internetową. Będzie na pewno więcej materiałów o Młodej Lidze.
Na sukces adresu WWW.plusliga.pl (a do użycia słowa sukces upoważnia oglądalność strony) złożyło się wiele czynników. Na pewno jednym z nich była i jest osoba Prezesa Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej S.A. Pana Artura Popko, który doskonale rozumie i czuje dziennikarstwo. Pozwalał na poruszanie trudnych tematów, często niewygodnych dla szefów klubowej i polskiej siatkówki. A przede wszystkim nie przeszkadzał pracować. I za to Szefie należą Ci się wielkie dzięki.
Dziękujemy naszym wszystkim Internautom i Czytelnikom. Przepraszamy za niedociągnięcia, bo takie też oczywiście były. Wchodząc w nowe 10-lecie możemy tylko zapewnić, że nie zejdziemy poniżej poziomu jaki wypracowaliśmy od sierpnia 2001 roku.