Świąteczne granie, czyli w ten weekend żegnamy fantastyczny rok
PlusLiga gra niemal całą kolejkę, TAURON Liga w większości odpoczywa, ale przed końcem roku może zmienić lidera, a do tego trzy drużyny wywalczą awans do ćwierćfinału TAURON Pucharu Polski Kobiet. Mimo długiego weekendu – a właściwie dwóch weekendów – polskie drużyny nie mogły pozwolić sobie na taryfę ulgową.
Spośród zespołów PlusLigi tylko dwa – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Indykpol AZS Olsztyn zapewniły sobie nieco dłuższą przerwę, przekładając swój mecz na 27 lutego. Pozostałe drużyny grają w sobotę, niedzielę lub poniedziałek. Zaczniemy meczem w Lublinie, a rok w PlusLidze zakończy mecz w hali mistrza Polski.
Kto wpisał już Barkom Każany Lwów na listę spadkowiczów z PlusLigi niech poparzy, że w grudniu ukraińska drużyna zdobyła w czterech meczach z rywalem do utrzymania z Będzina, PSG Stalą Nysa oraz potentatami z Jastrzębia-Zdroju i Zawiercia. Wstydzić na pewno nie mają się czego, a do bezpiecznego miejsca, które obecnie zajmuje PSG Stal, tracą cztery punkty. W sobotę w Lublinie czeka ich bardzo trudne zadanie, ale trzeba pamiętać, że gdy BOGDANKA LUK Lublin przegrała pierwszy mecz w tym sezonie, a twierdza Globus padła to również w kolejnym meczu lubelskiej drużynie nie udało się zwyciężyć.
Drugim sobotnim meczem będzie starcie beniaminka z Będzina z ubiegłosezonowym beniaminkiem z Częstochowy. Faworyt jest oczywisty, ale w przypadku częstochowian możemy mówić jednak o pewnym rozczarowaniu, bo dobre mecze przeplatają słabszymi. – Chcieliśmy dać naszym kibicom prezent na święta, ale się nie udało. Postaramy się dać im taki prezent na nowy rok – mówi Bartłomiej Lipiński, przyjmujący Steam Hemarpol Norwida. Punkty niezbędne są jednym i drugim, bo Nowak-Mosty MKS walczy o utrzymanie, a goście z Częstochowy o miejsce w play-off.
PlusLiga wróci w niedzielę i to w potrójnym wydaniu, a kibiców zapraszamy na mecze w Nysie, Suwałkach i Gdańsku. Gdzie powinno być najciekawiej? Teoretycznie najrówniej powinno być w meczu Ślepska Malow Suwałki z Cuprum Stilonem Gorzów – oba zespoły w tabeli dzieli tylko Trefl Gdańsk i cztery punkty – a dodatkowym smaczkiem jest powrót do suwalskiej hali trenera Andrzeja Kowala. Trefl Gdańsk nie wydaje się dużo słabszy od PGE GiEK Skry Bełchatów, a PSG Stal Nysa po zmianie trenera też może powalczyć z PGE Projektem Warszawa choć – delikatnie mówiąc – faworytem nie jest.
Rok w PlusLidze zamkną dwa mecze, które mają zdecydowanych faworytów, czyli starcie Aluronu CMC Warty Zawiercie z Asseco Resovią Rzeszów i Jastrzębskiego Węgla z GKS Katowice. W obozie rzeszowian najmocniejsza wydaje się być nazwa drużyny, bo problemy kadrowe mocno przetrzebiły ten zespół, a w drugiej parze strata punktów przez mistrzów Polski nie byłaby niespodzianką, a zwyczajnie sensacją. Na pewno kibice z Jastrzębia-Zdroju mają okazję podziękować drużynie za bardzo dobry rok.
A co w żeńskiej TAURON Lidze? W tym roku odbędzie się już tylko jeden mecz, ale dość ważny, bo jeśli w poniedziałek ŁKS Commercecon wygra 3:0 lub 3:1 na wyjeździe z #VolleyWrocław to w Sylwestra będzie patrzył na wszystkie pozostałe drużyny z fotela lidera. Na razie liderem jest DevelopRes Rzeszów, ale ŁKS Commercecon jest faworytem tego starcia – w pierwszej rundzie wygrał 3:0.
Więcej meczów TAURON Ligi w tym roku już nie będzie, ale to nie znaczy, że kibice naszych żeńskich drużyn mogą zająć się przygotowaniami do Sylwestra. W poniedziałek bowiem poznamy trzy kolejne zespoły – kolejne po zespołach ŁKS Commercecon, MOYA Radomce Radom, ITA TOOLS Stal Mielec i DevelopRes Rzeszów – które zagrają w ćwierćfinale TAURON Pucharu Polski Kobiet. W meczach 1/8 finału PGE Grot Budowlani Łódź podejmie Metalkas Pałac Bydgoszcz, KS BAS Kombinat Budowlany Białystok podejmie drużynę Sokół & Hagric Mogilno, a LOTTO Chemik Police zmierzy się z Energą MKS Kalisz. Przed Nowym Rokiem pozostanie nam już wtedy tylko jedna zagadka – czy stawkę ćwierćfinalistów uzupełni KSG Warszawa czy obrońca trofeum BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała.
Za nami naprawdę wyjątkowy rok w siatkówce i nie tylko należy myśleć tu o medalu naszych panów na igrzyskach czy naprawdę dobrym występie w Paryżu naszych pań, ale także o fantastycznej sytuacji w ligowej siatkówce – w poprzednim sezonie dwa z trzech europejskich pucharów padło łupem biało-czerwonych, a w trzecim byliśmy w finale. Do tego w obecnych rozgrywkach notujemy zdecydowanie większą frekwencję w halach, co pokazuje, że klubowa siatkówka rozwija się znakomicie. Warto ten dobry rok zakończyć w halach naszych drużyn!
Powrót do listy