Święta na treningu
Przed rokiem w Wielkanoc siatkarze Asseco Resovii nie mieli choć chwili wytchnienia, bowiem w Wielką Sobotę i Niedzielę w Rzeszowie rozegrany został Final Four Challenge Cup, którego byli gospodarzami. Teraz też na większy wypoczynek się nie zanosi. W sobotę zespół miał dwa treningi. W poniedziałek czeka ich jeden, a wszystko to, żeby jak najlepiej przygotować się do dwóch pojedynków z ZAKSĄ, które rozegrane zostaną 17 i 18.04 w hali na Podpromiu.
- Święta spędzamy na treningu. Myślę, że po takim zwycięstwie jakie odnieśliśmy w Kędzierzynie nikt nie będzie ubolewał nad tym, że trzeba przyjść na salę czy też siłownie i odpracować swoje - mówi Paweł Woicki. W sobotnich zajęciach nie uczestniczył Aleksandar Mitrović, który dał bardzo dobrą zmianę w czwartkowym meczu w Kędzierzynie, ale pod koniec IV seta zmuszony był kulejąc opuścić boisko.
- Uderzyłem się w kolano i o dalszej grze nie było mowy - mówi serbski siatkarz. - Miałem przeprowadzone już badania i nie jest to nic poważnego. Myślę, że już we wtorek wrócę do treningów. To jest końcówka sezonu, najważniejsze mecze trzeba więc zacisnąć żeby i grać - stwierdził.
Siatkarze Asseco Resovii nie ukrywają, że chcieli by zakończyć rywalizację w Rzeszowie. - Każdy z nas zrobi wszystko, żeby tak się stało - mówi Paweł Woicki. - Zdajemy sobie sprawę z siły rywala. Będą to bardzo ciężkie mecze, ale my jesteśmy gotowi do tego aby walczyć i się pokazać z jak najlepszej strony. Z pełnym optymizmem podchodzimy do tych meczów. Jak byśmy przegrali dwa razy w Kędzierzynie to byłby duży problem, bo ciężko było by się podnieść przy stanie 0-2. Jednak jest 1-1 i wiara jest w nas dalej - zakończył rozgrywający Asseco Resovii.