Szansa dla młodych
Zaczynamy poolimpijski sezon - mówi trener MOS Wola Warszawa Krzysztof Felczak, który w przeszłości prowadził zespoły PLS-u Stolarki Wołomin i AZS Politechniki Warszawskiej. - Jak sądzę część naszych najbardziej doświadczonych zawodników może zrezygnować z występów w reprezentacji lub np. przez rok odpuścić walkę o miejsce w niej, chcąc odpocząć. Trzeba przygotować wartościowych następców tak żeby siła drużyny narodowej ani trochę nie zmniejszyła się.
Według Krzysztofa Felczaka w klubach PlusLigi jest wielu zdolnych i już wiele potrafiących graczy. "Na pewno talent mają Fabian Drzyzga, Bartosz Janeczek, Paweł Zatorski czy Karol Kłos - powiedział Krzysztof Felczak. - Zbigniew Bartman, Bartosz Kurek czy Jakub Jarosz są też jeszcze młodzi, ale mają już uznaną marką. Można jeszcze wymienić co najmniej sześciu zawodników z ich pokolenia, którzy nie ustępują umiejętnościami wspomnianym wyżej. Ich grze będę przyglądać się ze szczególną uwagą. Jak sądzę będą to robić również trenerzy kadry."
Bardzo młody zespół ma Domex Tytan AZS Częstochowa. "Młodość jest znakiem firmowym tego zespołu - mówi Krzysztof Felczak. - Ciekawe, że zawodnicy na dorobku, u progu kariery walą do częstochowskiego AZS-u jak w dym. W tym klubie jest opracowana strategia pracy z młodzieżą, wychowuje się wybitnych zawodników co innym nie zawsze się udaje."
Krzysztof Felczak zwrócił uwagę na fakt, że w tym sezonie "sytuacja finansowa dała się kilku klubom mocno we znaki. Paradoksalnie może to być korzystne dla polskiej siatkówki. Nie wszystkie zespoły dokonywały zakupów jak w latach poprzednich i z tego powodu większą szansę gry, a jednocześnie rozwoju otrzymają młodzi gracze krajowi."
Trener Felczak prowadził Stolarkę Wołomin w meczu przeciwko Mostostalowi Azotom Kędzierzyn-Koźle w meczu, który rozpoczynał sportową historię Polskiej Ligi Siatkówki. "Pamiętam, że tego dnia byliśmy w klubie wszyscy bardzo przejęci - powiedział. - Inauguracja odbywała się w blasku telewizyjnych reflektorów. Był to też powrót siatkówki wołomińskiej do ekstraklasy. Składu wyjściowej szóstki dokładnie nie pamiętam, ale na rozegraniu był na pewno Małkowski, na środku grał Pliński z Otko. Mieliśmy też w zespole Mariusza Sordyla, który obecnie już samodzielnie prowadzi klub PlusLigi."
We wrześniu 2000 roku Mariusz Sordyl jako zawodnik był w drużynie, która rozpoczynała rozgrywki PLS-u. W piątek poprowadzi AZS UWM Olsztyn, który w meczu z Jadarem Radom rozpocznie sportową historię PlusLigi.
Powrót do listy