Szlagier na Podpromiu
- To będzie prawdziwa siatkarska wojna. Zobaczymy, kto ma więcej cierpliwości i kto pokaże większy charakter. Grając punkt za punkt ze Skrą nie możemy robić tylu błędów tak jak to miało miejsce w środę. Zwycięży ten, kto tych błędów zrobi mniej - mówi przed sobotnim pojedynkiemna szczycie PlusLigi, trener Asseco Resovii, Ljubo Travica.
Wicemistrzowie Polski w I rundzie przegrali w Bełchatowie 2-3, natomiast przed dwoma tygodniami wyeliminowali Skrę z Pucharu Polski. To bardzo podrażniło zespół trenera Jacka Nawrockiego, który w Rzeszowie stawił się już w czwartek prosto z Serbii gdzie rozgrywał w mecz w ramach LM. - Zdajemy sobie sprawę jak będą umotywowani - mówi Aleh Akhrem - My musimy jednak patrzeć na nasza grę. Skoncentrować się maksymalnie, dobrze przyjmować zagrywkę i ograniczyć popełnianie błędów do minimum. Nie możemy zagrać tak jak z Paryżem, bo wówczas czekają nas duże problemy - twierdzi białoruski przyjmujący Asseco Resovii.
W środowym meczu z mistrzem Francji widać było w ekipie trenera Travicy brak należytej koncentracji. - Przecież w jeden dzień nie zapomnieli o technice i jak należy grać - mówi szkoleniowiec wicemistrzów Polski. - W sobotę nie będzie trzeba wiele mówić. Jeśli nie będzie należytej koncentracji nie będzie też skutecznej gry. Jeśli zagramy na swoim poziomie to jestem przekonany, że będzie dobrze. W środę gdybyśmy skończyli, dwa trzy ataki, które poszły w aut, mogliśmy wygrać 3-0. Gdy gra się równo, zdobywa się punkt za punkt, to nie można robić rywalowi prezentów. Skra nie potrzebuje od nas prezentów. Musimy grać twardo, z pełnym zaangażowaniem i ryzykować zagrywką - stwierdza trener Ljubo Travica.
W ekipie z Bełchatowa mobilizacja przed meczem w Rzeszowie jest ogromna. - Chcemy zrewanżować się za porażkę w Pucharze Polski - krótko stwierdza trener Skry, Jacek Nawrocki, a Daniel Pliński dodaje. - Przed takim pojedynkiem nie trzeba nas dodatkowo mobilizować. Nasi przeciwnicy ostatnio grają nieźle, ale my w tym roku jeszcze nie przegraliśmy. W porównaniu z ostatnim naszym występem na pewno musimy poprawić zagrywkę - dodaje.
Bełchatowianie w Rzeszowie przebywają już od czwartku. - Nasza gra ruszyła, co pokazały ostatnie mecze w Lidze Mistrzów, w coraz wyższej formie jest Mariusz Wlazły, który świetnie wypadł w meczu w Serbii. Chcemy zatrzeć złe wrażenie po wyeliminowaniu z Pucharu Polski. Jak zagramy? Mam nadzieję, że spokojnie - mówi trener PGE Skry, Jacek Nawrocki. Bilety na ten szlagierowo zapowiadający się pojedynek w PlusLidze rozeszły się w ciągu 12 minut, co oznacza, że w hali na Podpromiu mecz obejrzy blisko 5 tys widzów.