Szóstka czwartej kolejki
Rafael Redwitz, Robert Prygiel, Marcin Możdżonek, Wojciech Jurkiewicz, Michał Bąkiewicz, Aleh Achrem i Adrian Stańczak (libero) - taki jest nasz podstawowy skład czwartej kolejki spotkań PlusLigi.
W wysciowej szóstce jest dwóch zawodników Jadaru Radom. Doceniliśmy dobrę grę tego zespołu w meczu z Domexem Tytanem AZS-em Częstochowa (3:1). - Adrian Stańczak wybronił trzy piłki w ważnym momencie drugiego seta. Poza tym grał równo przez całe spotkanie - rekomendował swego podopiecznego trener Jadaru Jan Such. Pozytywnie o grze radomskiego libero wypowiadali się trener Domexu Grzegorz Wagner oraz mistrz olimpijski Włodzimierz Sadalski.
Robert Prygiel jest klasą samą w sobie. Przed spotkaniem w Radomiu Włodzimierz Sadalski mówił, że "zawodnik ten może sam rozstrzygnąć o losach meczu i w tym sezonie jeszcze tego nie zrobił." W meczu z Domexem bardzo dobrze zagrał cały zespół, ale Robert Prygiel zawodnikiem, który wyróżniał się na boisku. Otrzymał zresztą tytuł MVP. - Robert Prygiel zdobył dwadzieścia punktów, mocno zagrywał i bardzo utrudnił tym elementem poczynania przeciwników. Skutecznie atakował w kluczowych momoentach - mówił Jan Such. Zastanawialiśmy się jeszcze nad kandydaturą Grzegorza Kosoka, ale zdecydowaliśmy się na Marcina Możdżonka i Wojciecha Jurkiewicza.
Środkowy PGE Skry od początku sezonu gra dobrze. W meczu z ZAKSĄ był jednym z kluczowych graczy na boisku. Podobnie jest z Wojciechem Jurkiewiczem. Środkowy Delecty był chwalony we wcześniejszych spotkaniach PlusLigi.
Do szóstki trafili dwaj gracze Asseco Resovii Rzeszów. Nie ulega wątpliwości, że Rafael Redwitz i Aleh Achrem będą mieli duży, pozytywny wpływ na postawę wicemistrza Polski w tym sezonie. Przy kandydaturze Białorusina mieliśmy trochę wątpliwości. - Gdyby dokonano innego wyboru na zawodnika MVP meczu, to nie popełnionoby wielkiego błędu. Achrem nie zagrał w piątek jakoś rewelacyjnie - mówi Włodzimierz Sadalski. - Achrem dostał w meczu z Jastrzębskim Węglem kilka czap. Jednak ciągnął grę, miał mocną zagrywkę, no i w kluczowym momencie trzeciej partii w niesamowity sposób obronił setową piłkę - dodał Jan Such.
Przyjmujący Asseco Resovii miał poważnego rywala w osobie Stanisława Pieczonki, MVP meczy Pamapol Siatkarz Wieluń - Delecta Bydgoszcz (1:3). Kto oglądał mecz PGE Skra Bełchatów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (3:1) nie może mieć wątpliwości co do drugiego zawodnika na tej pozycji.