Szymon Romać: gra w reprezentacji Polski to wyróżnienie
Szymon Romać ma za sobą pracowite miesiące w reprezentacji Polski. W rozmowie z naszym portalem atakujący opowiada o powołaniu do kadry narodowej, grze w Igrzyskach Europejskich i Lidze Europejskiej, a także o przygotowaniach do nowego sezonu ligowego w PlusLidze. - Gra w reprezentacji to wyróżnienie i uhonorowanie ciężkiej pracy - wyznał zawodnik.
PLUSLIGA.PL: Na początku naszej rozmowy chciałam wrócić do tematu rozgrywek Ligi Europejskiej. Reprezentacja Polski wywalczyła w nich brązowy medal, co jest dużym sukcesem.
SZYMON ROMAĆ: Oczywiście, że tak. Przegrany półfinał podrażnił nasze ambicje. W meczu o brązowy medal chcieliśmy pokazać się z dużo lepszej strony. Chcieliśmy przede wszystkim pozytywnie zakończyć turniej, który był rozgrywany w Wałbrzychu. Na szczęście udało się nam wywalczyć brązowy medal Ligi Europejskiej. Mamy świadomość tego, że w przeciągu całych rozgrywek zagraliśmy lepsze i gorsze spotkania. Jednak to już za nami i teraz z niecierpliwością wszyscy czekamy nowy sezon ligowy.
Nie odniósł pan wrażenia, że Estonia która była faworytem całego turnieju przegrała te rozgrywki w głowach?
SZYMON ROMAĆ: Jest dużo prawdy w tym, co pani powiedziała. Myślę, że bardzo dobrze uwidoczniła to postawa zespołu Macedonii w półfinale Final Four. Od początku wywierali presje na estońskim zespole. Cieszyli się, byli uśmiechnięci po każdym zdobytym punkcie. Naprawdę widać było w ich oczach determinację i wolę walki. Wspomnianej determinacji i walki zabrakło Estończykom. Zarówno w półfinale jak i w meczu o brąz mieli szanse, aby w poszczególnych setach przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Powiedział pan, że Estończycy mieli swoje szanse na wygraną, ale ich nie wykorzystali. Z drugiej strony w meczu o brązowy medal nie pozwoliliście im rozwinąć skrzydeł.
SZYMON ROMAĆ: To prawda. Zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze i postawiliśmy im ciężkie warunki do gry. W końcówkach pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony. Paradoksalnie jesteśmy młodymi zawodnikami, ale w najważniejszych momentach zachowaliśmy dużo zimnej krwi.
Czego pana zdaniem zabrakło w półfinale przeciwko Słowenii? Tylko i wyłącznie skutecznego ataku?
SZYMON ROMAĆ: W meczu o brązowy medal przede wszystkim inaczej wyglądało nasze nastawienie do meczu. Byliśmy zupełnie innym zespołem na boisku. Cieszyliśmy się po każdej akcji, nawet nie udanej zbieraliśmy się w kółku i motywowaliśmy się do dalszej walki. W tym meczu pokazaliśmy się z dobrej strony i co ważne poprawiliśmy mankamenty, które przekreśliły nasze szanse na wygranie półfinału. Atakowaliśmy z większą skutecznością i wykorzystywaliśmy akcje grane w kontrze. To były kluczowe elementy, które zaważyły na naszym zwycięstwie.
Ma pan za sobą grę w Lidze Europejskiej i Igrzyskach Europejskich prezentując przy tym naprawdę wysoką formę sportową. Jest pan zadowolony z pracy jaką wykonał przez te kilka miesięcy?
SZYMON ROMAĆ: Dzięki dobrej grze w sezonie ligowym 2014/15 w PlusLidze zostałem zauważony przez trenerów i otrzymałem powołanie. Myślę, że w reprezentacji nie pokazałem najlepszej gry, mam świadomość tego, że potrafię grać jeszcze lepiej. Zarówno sezon ligowy jak i reprezentacyjny były dla mnie bardzo ważne. Zdobyłem doświadczenie, które jest nieocenione. Mam nadzieję, że to czego nauczyłem się przez te kilka miesięcy zaprocentuje w kolejnych sezonach.
Tak szczerze, spodziewałsię pan powołania do kadry narodowej?
SZYMON ROMAĆ: Jeżeli mam być szczery, to nie spodziewałem się. Wiem, że jako młody zawodnik zaprezentowałem się z całkiem dobrej strony, chociaż jak wiadomo, zawsze może być lepiej. Do reprezentacji trafiają najlepsi zawodnicy. Nie zmienia to faktu, że powołanie do kadry narodowej było dla mnie zaskoczeniem. Po kilku dniach od jego otrzymania to zaskoczenie przerodziło się w nową motywację i dodatkową chęć do pracy.
Sportowcy zawsze podkreślają, że gra w reprezentacji jest ich marzeniem.
SZYMON ROMAĆ: Uważam, że trzeba głośno mówić i podkreślać, że gra w reprezentacji jest czymś wspaniałym, bo taka jest prawda. Bycie reprezentantem swojego kraju to wyróżnienie i uhonorowanie ciężkiej pracy, jaką wykonuje się przez lata. Myślę, że gra w reprezentacji Polski jest wielkim marzeniem i osiągnięciem każdego sportowca. Dla mnie tak jak powiedziałem jest to wielkie wyróżnienie. Wielokrotnie też mówiłem, że jest to dodatkowa dawka motywacji i kolejny pozytywny bodziec do tego, żeby rozwijać się, pracować i podnosić swoje umiejętności. Dzięku temu można zasłużyć sobie na kolejne powołanie.
W rozgrywkach Ligi Europejskiej pełnił pan funkcję kapitana reprezentacji Polski. Ta rola też była zaskoczeniem?
SZYMON ROMAĆ: Tak, po części też była zaskoczeniem, chociaż muszę przyznać, że po Igrzyskach Europejskich trochę się tego spodziewałem. Było to dla mnie duże wyróżnienie, dlatego z tej roli chciałem się wywiązać najlepiej jak tylko potrafiłem. Mam nadzieję, że udało mi się to zrobić.
Wspomniał pan o Igrzyskach Europejskich. W Baku zajęliście ostatecznie czwarte miejsce, choć medal mieliście na wyciągnięcie ręki.
SZYMON ROMAĆ: To prawda medal był na wyciągnięcie ręki. Dla mnie jako zawodnika to była wspaniała impreza, ponieważ pierwszy raz miałem okazję uczestniczyć w takich zawodach. Zorganizowane zostały na wysokim poziomie. Cała organizacja, infrastruktura były przygotowane praktycznie tylko pod ten turniej. Myślę, że Azerbejdżan jako pierwszy gospodarz Igrzysk Europejskich spisał się na złoty medal. Nam z kolei trochę zabrakło, aby ten medal zdobyć. Myślę, że w Azerbejdżanie zaprezentowaliśmy się naprawdę z dobrej strony i nie mamy sobie nic do zarzucenia. Podczas tego turnieju daliśmy z siebie wszystko, choć szkoda że wróciliśmy bez medalu.
Na koniec chciałam zapytać o przygotowania do nowego sezonu. Po udanym roku w PlusLidze zdecydował się pan przedłużyć kontrakt z Cuprum Lubin i od kilku tygodni przygotowuje się do rozgrywek w sezonie 2015/16.
SZYMON ROMAĆ: Przedłużyłem kontrakt z klubem na dwa kolejne lata. Jestem zadowolony z takiego obrotu sprawy. Myślę, że nasza współpraca z trenerem i resztą zespołu układała się bardzo dobrze. W związku z tym chciałem ją kontynuować. Cieszę się, że kolejny sezon będziemy reprezentować klub Cuprum Lubin w rozgrywkach PlusLigi.