Tanik: ZAKSA to drużyna mocna
W środę siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle zainaugurują rozgrywki w Lidze Mistrzów. Pierwszym przeciwnikiem będzie Galatasaray Stambuł. - To wymagający zespół - podkreśla Sinan Cem Tanik, przyjmujący tureckiej ekipy. Zawodnik ten jest znany z występów w Polsce. Grał w AZS-ie Olsztyn
Maciej Nowocień: Przegraliście pierwsze spotkanie w lidze tureckiej. Porażka z Ziraat Bankasi jest sporym zaskoczeniem.
Sinan Cem Tanik: To prawda. Spodziewaliśmy się, że zagramy o wiele lepiej. Wiemy, że stać nas na o wiele więcej, zarówno jeśli chodzi o nasze umiejętności techniczne i siłę zespołu. Traktujemy to jednak jako wypadek przy pracy i nie myślimy o tym spotkaniu.
- Drużyna ZAKSY na papierze jest w tym sezonie bardzo groźna. Kibice nie wyobrażają sobie braku medalu na koniec mistrzostw Polski oraz liczą na sukces w europejskich pucharach.
- ZAKSA straciła kilku graczy z ubiegłego sezonu, ale rzeczywiście, nie uważam, żeby drużyna straciła na wartości. Również sądzę, że to jeden z kandydatów do medalu w PlusLidze. To dla nas bardzo wymagający zespół, zważywszy na fakt, że ma bardzo doświadczonych rozgrywającego Pawła Zagumnego i libero Piotra Gacka. Ci dwaj gracze połączeni z dynamizmem atakującego i zdolnymi przyjmującymi dają naprawdę dobry efekt. ZAKSA ma też wysokich i silnych środkowych. Cóż, to drużyna mocna w każdym elemencie, praktycznie kompletna.
- Wspomniałeś o Pawle Zagumnym, z którym miałeś okazję grać w AZS Olsztyn. Znajdziesz chwilę na odwiedziny starych przyjaciół z boiska?
- Ten mecz w Lidze Mistrzów to znakomita okazja do spotkania moich polskich kolegów. Oprócz "Gumy" znam Michała Ruciaka, Marcina Możdżonka i Piotra Gacka. Zdaję sobie sprawę, że to ludzie, którzy są sporą częścią mojej kariery siatkarskiej i sporo im zawdzięczam.
- Co polubiłeś w Polsce?
- Kocham Polskę w wielu aspektach: ludzi, jedzenia, sposobu bycia, ogólnie spokoju. Znakomity jest również fakt, że żyjecie siatkówką. Ten sport jest wszędzie.
- Kto będzie największym rywalem ZAKSY, Galatasaray i innych drużyn w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów?
- Na pewno jednym z faworytów jest Halkbank Ankara, czyli klub z Turcji. Nie można jednak zapominać o ekipach z Rosji, którzy jak zwykle wszystko wygrywają (śmiech).