TAURON Puchar Polski Mężczyzn. Do Chełma jak na normalny mecz plusligowy
Po wygranej w fazie grupowej Ligi Mistrzów 3:0 Jastrzębski Węgiel powtórzył wynik w sobotni wieczór, zwyciężając Tefla Gdańsk. Tylko w pierwszym secie można było mieć wątpliwości kto wygra. Gospodarze zwyciężyli 37:35. Później już kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku.
- Taki wynik w pierwszej partii był przede wszystkim konsekwencją naszych błędów. Za dużo ich popełniliśmy. Wygraliśmy mecz bez straty seta, ale nie można powiedzieć, że wygrana przyszła nam łatwo. Spodziewaliśmy się trudniej przeprawy i taka ona była. Trefl miał ostatnio dobrą passę. Dlatego podchodziliśmy do spotkania z pełną koncentacją - mówił po spotkaniu II trener Jastrzębskiego Węgla, Leszek Dejewski.
MVP meczu został Trevor Clevenot. Francuz nie zaczął najlepiej, ale od drugiej połowy pierwszego seta prezentował się dobrze. Zdobył 15 punktów. Bliski otrzymania tego wyróżnienia był Jurij Gladyr, który uzyskał 9 pkt i w tym miał dwa bloki. - Cieszymy się, że Jurek wraca do swojej wielkiej formy. W kontekście realizacji naszych kolejnych zadań jest w zespole bardzo potrzebny - podkreślił jastrzębski szkoleniowiec.
Jastrzębianie w przyszłym tygodniu zagrają w Chełmie mecz 1/4 finału TAURON Pucharu Polski. Ich rywalem będzie ChKS Arka, lider II grupy drugiej ligi. - Nie ma absolutnie jakiejkolwiek mowy o lekceważeniu rywala. Pojedziemy na mecz jak na normalne spotkanie PlusLigi. W podróż udamy się w przeddzień, a więc z noclegiem i treningiem. Wiemy, że gospodarze szykują się na to spotkanie, które dla nich będzie wielkim wydarzeniem. Po to jest m.in. TAURON Puchar Polski, żeby takie kluby jak ChKS Arka miały możliwość zagrania z krajową czołówką - zakończył Leszek Dejewski.
Dziś w meczu 16. kolejki II ligi (grupa II) ChKS Arka pokonała KKS Kozienice 3:0 (25:17, 25:12, 25:21). Ćwierćfinalista TAURON Pucharu Polski prowadzi w tabeli z 47 pkt. Drugą UKS Spartę Grodzisk Mazowiecki wyprzedza o 15 punktów.
Po porażce lidera Asseco Resovii w Kędzierzynie-Koźlu z Grupą Azoty ZAKSĄ 1:3 przewaga rzeszowian nad Jastrzębskim Węglem zmalała do jednego punktu. Walka o zwycięstwo w sezonie zasadniczym PlusLigi jak i o awans do play off zapowiada się pasjonująco.