TAURON Puchar Polski: Teatr i święto ChKS Arki Chełm
Na II-ligowe mecze siatkarzy ChKS Arki Chełm przychodzi zwykle po około tysiąc osób. Na spotkaniu o awans do ćwierćfinału TAURON Pucharu Polski Mężczyzn z MKS Avią Świdnik był nadkomplet, blisko półtora tysiąca fanów. - Siatkówka w naszym mieście jest teatrem i świętem - mówi dyrektor sportowy i założyciel klubu Gabriel Wlaź. Wczoraj gospodarze wygrali 3:0 i w walce o Final Four zmierzą się z Jastrzębskim Węglem, który wczoraj zapewnił sobie miejsce w najlepszej ósemce Ligi Mistrzów.
Chełmski Klub Sportowy Arka powstał w 2017 roku i szybko zaakcentował swoją obecność w rozgrywkach centralnych. W poprzednim sezonie zagrał w Nowej Soli w finałowym turnieju o awans do TAURON 1. Ligi Mężczyzn i w decydującym meczu przegrał z gospodarzami 1:3. W obecnych rozgrywkach chełmscy siatkarze pewnie prowadzą w tabeli drugiej grupy II ligi. - Naszym celem jest awans szczebel wyżej. Chcemy grać na zapleczu PlusLigi. Pod realizację tego celu budujemy zespół - jasno określa zadanie Gabriel Wlaź.
Strategicznym sponsorem ChKS Arki jest Miasto Chełm. Klub ma coraz więcej sympatyków. - Jednym z naszych celów był rozwój siatkówki w tym regionie Polski. Myślę, że nam to udaje się. Co roku krok po kroczku chcieliśmy awansować - podkreśla dyrektor sportowy ChKS Arki.
Awans do ćwierćfinału TAURON Pucharu Polski Mężczyzn jest bez wątpienia największym sukcesem chełmskiego klubu. - Zagra u nas Jastrzębski Węgiel. Wiemy jaka to jest marka w Polskiej Siatkówce. Wicemistrz Polski i ćwierćfinalista Ligi Mistrzów ma składzie m.in. trzech mistrzów olimpijskich. Co więcej można powiedzieć przed meczem z taką sławą. Szykuje się i widowisko, i wielkie święto - powiedział Gabriel Wlaź.
W Chełmie ogromnie liczą na przyjazd Łukasza Wiśniewskiego, który jest obecnie w okresie rehabilitacji i na pewno nie zagra, ale obecność środkowego na meczu byłaby dodatkowym wydarzeniem. - Łukasz pochodzi z oddalonej od Chełma o 30 km Włodawy. W różny sposób pomaga nam. Razem graliśmy w kategoriach młodzieżowych - dodaje dyrektor Wlaź.
W środowym meczu z MKS Avią Świdnik gospodarze wygrali 3:0 (25:19, 25:18,25:20). W pierwszej szóstce grali: Kacper Popik, Patryk Szwaradzki, Mariusz Marcyniak, Jakub Sadkowski, Lukasz Łapszyński, Jan Lesiuk i Rafał Cabaj (l).