Ten klub nie jest godzien ostatniego miejsca w tabeli
Decyzją Zarządu Piłki Siatkowej S.A. Mariusz Sordyl przestał pełnić funkcję I trenera Indykpolu AZS UWM Olsztyn. - Nie była to łatwa decyzja - mówi Prezes Mariusz Szyszko, cytowany na stronie internetowej klubu. Zarząd Piłki Siatkowej AZS UWM S.A. o swojej decyzji poinformował dziennikarzy na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.
- Chciałbym poinformować, że wczoraj rozmawiałem z trenerem Mariuszem Sordylem. Decyzją Zarządu nastąpiła zmiana na stanowisku I trenera. Mariusz Sordyl przestał pełnić tę funkcję, a jego następcą będzie Gheorghe Cretu - poinformował Mariusz Szyszko, Prezes Zarządu Piłki Siatkowej AZS UWM S.A.
Prezes podkreślił, że decyzja nie była łatwa, o on sam z myślami bił się do samego końca.- Staraliśmy się utrzymać tę informację w tajemnicy, ponieważ uważam, że takie powinny być standardy. Mariusz dowiedział się o tym pierwszy. To nie była to łatwa decyzja, dojrzewałem do niej, a podjąłem ją po meczu w Jastrzębiu-Zdroju. Należało coś zmienić i na dzień dzisiejszy jest taka zmiana - powiedział Mariusz Szyszko.
Mimo podjętej decyzji Zarząd podziękował trenerowi za dotychczasową pracę i poświęcenie dla zespołu. - Chciałbym podziękować Mariuszowi za ciężką pracę. Wiem ile poświęcił energii, sił i czasu na to, aby drużyna grała jak najlepiej. Niestety tak nie było, ale trzeba oddać honor Mariuszowi i wszystkim tym, którzy zajmowali się tym zespołem od lat. Nie jest tak, że winni są tylko trenerzy i oni zostają odstrzeleni. Siatkówka to nie jest francuska rewolucja – tłum krzyczy, dwóch się domaga – tak nie było. Za to w jakim stanie jest klub, odpowiedzialni jesteśmy wszyscy, nie tylko Mariusz Sordyl. Jeszcze raz chciałbym podziękować Mariuszowi za to co zrobił dla AZS-u - dodał Prezes Zarządu.
Nowy szkoleniowiec swoją pracę rozpocznie jeszcze dzisiaj. Zaraz po prezentacji opuścił dziennikarzy i udał się na trening do siatkarzy.
- Cieszę się, że Gheorghe dał się namówić w tak krótkim czasie. Spotkaliśmy się z nim w niedzielę i omówiliśmy pewne rzeczy. To co mówił Gheorghe dało mi nadzieję na to, że w zespole coś się przełamie, bo ten zespół nie jest godzien tego, aby być na ostatnim miejscu w tabeli - stwierdził na koniec Mariusz Szyszko.