Terence Martin: czekają nas ciężkie boje
Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle po walce z Jastrzębskim Węglem (na pięć meczów półfinałowych cztery zakończyły się tie-breakami) już doszli do siebie i zapowiadają, że zrobią wszystko żeby zakończyć sezon z brązowym medalem. - Odczuwamy trochę niedosyt, ale jednocześnie zdajemy sobie sprawę z tego, że daliśmy z siebie wszystko i do awansu zabrakło nam naprawdę niewiele - mówi przyjmujący ZAKSY, Terence Martin.
PlusLiga: Czy czujecie jeszcze zmęczenie po tej morderczej półfinałowej walce?
Terence Martin: - Po takim niesamowitym maratonie odczuwaliśmy potworne zmęczenie, ale już doszliśmy do siebie i przez ostatnie dni trenowaliśmy na pełnych obrotach po to żeby dobrze przygotować się do walki o brązowy medal. Ta porażka z Jastrzębiem nas tak bardzo nie zdołowała, bo tak naprawdę pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie pokusić się o finał. Bardziej odczuwaliśmy sportową złość i frustrację z tego powodu, że tak mało zabrakło aby grać teraz o złoto.
- Przed wami rywalizacja z Asseco Resovią w meczach o już zdecydowanie mniejszą stawkę…
- Te mecze są dla nas bardzo ważne i jestem przekonany, że czekają nas równie ciężkie boje, jak te w półfinale z Jastrzębiem. Resovia to wymagający rywal i niewykluczone, że do wyłonienia medalisty potrzebnych będzie aż pięć spotkań. Oby jednak nie (śmiech). Rozmawiałem ostatnio z Mikko Oivanenem i wiem, że zarówno dla nich, jak i dla nas, są to mecze ostatniej szansy na to, żeby coś ugrać w tym sezonie. Poza tym postaramy się zrewanżować Resovii za zeszłorocznie niepowodzenie w półfinale PlusLigi. W końcu trzeba coś wygrać, bo same pochwały za sezon zasadniczy nas nie satysfakcjonują. Brązowy medal może być też szansą na otrzymanie dzikiej karty na Ligę Mistrzów.
- Przewaga psychologiczna wydaje się być po waszej stronie. W sezonie zasadniczym dwa razy pokonaliście Asseco Resovię 3-0 i 3-1.
- To już nie ma znaczenia. Teraz jest właśnie najważniejszy etap rozgrywek i każdy daje z siebie wszystko. Bardziej będzie liczyło się to, kto lepiej fizycznie wytrzyma trudy tych meczów.
- Przed nami ostatni akord sezonu, a już rozpoczęły się spekulacje na temat zmian w zespołach. Zarówno w ZAKSIE, jak i Asseco Resovii, nie obejdzie się bez ruchów kadrowych. Czy takie dywagacje przed decydującymi meczami o medale, nie wpływają na was negatywnie?
- Wszyscy jesteśmy profesjonalistami i każdy z nas daje z siebie co najlepsze. Kibice zapamiętają ciebie takim, jakim byłeś w ostatnich meczach. To idzie w świat i to jest też kwestia reputacji. Nawet jak ktoś wie, że to są dla niego ostatnie mecze dla tego klubu, to powinny to być najlepsze mecze w jego wykonaniu. Nie wyobrażam sobie innego podejścia. Zresztą jak jest się już na boisku i walczy o zwycięstwo, to takie rzeczy, jak przyszłość w danym klubie schodzą na dalszy plan. Liczy się tylko wygrana.
Powrót do listy