Thibault Rossard: Wyrównany skład jest naszym atutem
Reprezentacja Francji broni tytuły wywalczonego przed dwoma laty. W kadrze Trójkolorowych jest Thibault Rossard przyjmujący Asseco Resovii, dla którego będzie to debiut w mistrzostwach Europy.
- Nie byłem jeszcze w kadrze na poprzednich mistrzostwach Europy, ale moim zdaniem teraz mamy bardziej wyrównaną drużynę – mówi przyjmujący reprezentacji Francji, Thibault Rossard - Praktycznie na każdej pozycji jest mocna rywalizacja o skład, a dzięki temu trener ma więcej opcji i może śmiało wykorzystywać większą liczbę zawodników niż tylko podstawową szóstkę. To jest na pewno nasz duży atut. Ja natomiast cały czas walczę o swoje miejsce w reprezentacji. Nie jest mi łatwo, bo jeszcze do niedawna byłem drugą opcją na pozycji atakującego. Teraz trener ustawia mnie na pozycji przyjmującego, co mnie bardzo cieszy, bo jest to jednak moja nominalna pozycja, na której najlepiej się czuję i na której gram również w klubie. W naszej reprezentacji na przyjęciu jest naprawdę duża rywalizacja sportowa, ponieważ mamy wielu dobrych graczy. Ciężko jest wywalczyć sobie miejsce w wyjściowej szóstce, ale jeśli już dostaję okazję do gry to staram się wykorzystać swoją szansę – mówi Francuz, którego zespół jest głównym faworytem do złotego medalu. - Zdajemy sobie z tego sprawę, że po wygranej w Final Six LŚ będziemy postrzegani w roli faworytów, ale to nam niczego nie ułatwi. Naszym celem jest oczywiście obrona mistrzowskiego tytułu sprzed dwóch lat. Musimy jednak grać na dobrym poziomie, bo wiele zespołów będzie ostrzyło sobie apetyt na zwycięstwo – mówi Rossard, który na kolejny sezon zostaje w Asseco Resovii. Francuz zapewnia, że nie zamierza pójść drogą swojego byłego już kolegi z zespołu Johna Gordona Perrina. Nie, nie ma takiej opcji. Na pewno zostaję w Rzeszowie. Kibice nie mają się czego obawiać jeśli chodzi o moją osobę, bo nie zostawię klubu, w którym bardzo chciałem i chcę grać. Z zainteresowaniem przyglądałem się budowie drużyny i wiem, jak ona będzie wyglądać. Wciąż jeszcze trwa historia związana z Gordonem Perrinem. Niezależnie od tego jak to się zakończy, faktycznie w naszej drużynie nie ma aż tak wielu głośnych nazwisk jak w ostatnim sezonie. Moim zdaniem wciąż mamy jednak zespół gotowy żeby walczyć o najwyższe cele i pokusić się o dobry wynik na koniec sezonu – stwierdza Rossard.
Powrót do listy