Timo Tammemaa: Asseco Resovia w normie, a PGE Skra na minus
- Z czasem wszystko u nas siadło, a jak zaczyna się przegrywać mecz za meczem, to mentalnie też jest ciężko się pozbierać i wydobyć z zapaści - mówi Timo Tammemaa z Cerradu Enea Czarnych Radom.
PLUSLIGA.PL: W meczu z Asseco Resovią Cerrad Enea Czarni Radom jedynie w drugim secie mocniej postawili się faworyzowanym liderom PlusLigi. Nie mieliście argumentów żeby pokusić się o niespodziankę?
Timo Tammemaa, środkowy Cerrad Enea Czarnych Radom: Naszym największym problemem w meczu w Rzeszowie była zagrywka. Popełniliśmy zbyt wiele błędów własnych. Myślę, że gdyby udało nam się lepiej serwować i kilka razy trafić rywali, to też od razu mielibyśmy większe możliwości w bloku i w obronie, a przez to moglibyśmy więcej zdziałać. Tak się jednak nie stało. Naszym celem w sytuacji w jakiej obecnie jesteśmy jest szukanie pozytywów na boisku. To nie jest oczywiście dobry sezon w naszym wykonaniu, ale powinniśmy mimo wszystko szukać pozytywów, na których moglibyśmy budować na przyszłość naszą grę.
PLUSLIGA.PL: Dlaczego niemal od początku rozgrywek zespół z Radomia nie gra na miarę oczekiwań i do tej pory wygrał zaledwie dwa mecze?
Ciężko to ocenić. Na przykład dla mnie osobiście sezon bardzo pechowo się ułożył, bo doznałem kontuzji kolana i długo nie mogłem grać. Na pewno mój uraz i niezdolność do gry nie pomogły drużynie, bo mentalnie miałem wspomóc zespół przede wszystkim swoim doświadczeniem, dobrą zagrywką i skutecznym atakiem. Z czasem wszystko u nas siadło, a jak zaczyna się przegrywać mecz za meczem, to mentalnie też jest ciężko się pozbierać i wydobyć z zapaści.
PLUSLIGA.PL: Pewnie dużym rozczarowaniem jest też fakt, że wciąż nie możecie odczarować hali w Radomiu, która robi duże wrażenie, ale wam wciąż nie sprzyja.
Może problem tkwi w tym, że jest to hala zbyt przyjazna i wygodna do gry dla drużyn przyjezdnych, które dobrze się w niej czują i nie mają problemów z przystosowaniem się do gry. To nie jest tak, że nie lubimy nowej hali, ale coś w tym było, że stary i dużo mniejszy obiekt był problematyczny i niewygodny dla rywali.
PLUSLIGA.PL: Z transferem do Cerradu Enei Czarnych wiązał pan duże nadzieje na regularną grę w podstawowym składzie i odpowiedzialną rolę w zespole, ale wszystkie te plany pokrzyżowała kontuzja?
Niestety tak. Teraz skupiam się na tym, żeby po powrocie do gry jeszcze bardziej dbać o zdrowie i starać się oczywiście grać jak najlepiej.
PLUSLIGA.PL: Czy stawiacie sobie jeszcze jakieś cele na dalszą część sezonu mimo jedynie przedostatniego miejsca w tabeli?
Chcemy grać przeciwko każdej drużynie w PlusLidze z takim pozytywnym nastawieniem i może to nam przyniesie jakieś punkty. Chcemy się cieszyć siatkówką, bo to jest nasza dyscyplina sportu i od tego trzeba zacząć.
PLUSLIGA.PL: Jako były gracz Asseco Resovii jest pan pod wrażeniem dotychczasowej postawy aktualnego lidera PlusLigi w tym sezonie?
Oczywiście. Myślę, że w tym roku Resovia gra w końcu tak, jak oczekiwano od niej przed każdym sezonem, ale w ostatnich latach tego brakowało. Tegoroczne wyniki to jest dla mnie norma jeśli chodzi o Resovię. Przy okazji swoje zrobiły też duże ruchy kadrowe w innych zespołach. Natomiast w Resovii tych zmian akurat dużo nie było i widać w drużynie dużą motywację.
PLUSLIGA.PL: Czy coś pana zaskoczyło w tegorocznych rozgrywkach?
Dla mnie małą niespodzianką in minus jest postawa Skry Bełchatów, przynajmniej na ten moment, bo bardzo się męczą i są daleko w tabeli. Wciąż szukają swojej gry i mają problem ze swoją dyspozycją i nastawieniem w trakcie meczów.
PLUSLIGA.PL: Jak pana zdaniem w roli trenera Cerrad Enei Czarnych Radom radzi sobie Paweł Woicki, do niedawna kolega z zespołu, także wcześniej w Asseco Resovii?
Osobiście nie mam powodów do narzekań. Paweł też cały czas stara się znaleźć i pobudzić w nas takie pozytywne nastawienie.
PLUSLIGA.PL: Czy zostanie pan na dłużej w Radomiu lub ogólnie w Polsce?
Tego jeszcze nie wiem. Jako zagraniczny środkowy nie spodziewam się szybkiego transferu. Zwykle na tej pozycji trzeba dłużej poczekać na rozwój wydarzeń, więc zobaczymy jak to będzie w moim przypadku.
Powrót do listy