Tłum graczy z PlusLigi walczy o medale mistrzostw Europy
Dwudziestu dziewięciu reprezentantów ma na siatkarskich mistrzostwach Europy polska PlusLiga. Zawodników z naszych rozgrywek znajdziemy w składach jedenastu reprezentacji, a co najważniejsze tylko trzy z nich zakończyły udział w Euro Volley na fazie grupowej.
Kciuki za swoich zawodników ściskali – i w większości nadal ściskać będą – kibice Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, Jastrzębskiego Węgla, Onico Warszawa, Aluronu Virtu CMC Zawiercie, Cerrad Enei Czarnych Radom, PGE Skry Bełchatów, Asseco Resovii Rzeszów, Trefla Gdańsk, Indykpolu AZS Olsztyn, BKS Visły Bydgoszcz i Cuprum Lubin. Oczywiście, najwięcej graczy z PlusLigi występuje w reprezentacji Polski, która po pierwszej fazie, która jest jednym z czterech zespołów, które nie straciły jeszcze punktu i jednym z trzech, które przegrały zaledwie jednego seta.
W czołówkach rankingów są jednak gracze ze słabszych zespołów, co jest spowodowane oczywiście tym, że trenerzy kandydatów do medali oszczędzają swoich najlepszych, w tym bardzo duże grono z PlusLigi, graczy. Świetne statystyki notuje atakujący Indykpolu AZS Olsztyn i reprezentacji Czech Jan Hadrava, który jest trzeci w rankingu punktujących (111 punktów), drugi w zestawieniu zagrywających (21 asów) i czwarty wśród atakujących (84 skończone ataki). Dobrze jako jeden z liderów reprezentacji Portugalii spisywał się Alexandre Ferreira (Aluron Virtu CMC), zdobywca 83 punktów, dwunasty zawodnik w rankingu przyjmujących. Ferreira i jego koledzy mieli nieprawdopodobnego pecha, bo udział w turnieju zakończyli z powodu… jednego małego punktu straconego więcej od Greków! Wśród tych ostatnich, którzy dzięki temu zostali w turnieju, cieszył się nowy gracz Cerradu Enei Czarnych Radom Athanasios Protopsaltis, który zdobył do tej pory 67 punktów, a wśród przyjmujących zagrywkę jest trzeci w rankingu.
W gronie czołowych blokujących znajdziemy Belga Thomasa Rousseaux z Asseco Resovii Rzeszów (10 bloków), a w czołówce zagrywających jest Niemiec Ruben Schott (Trefl Gdańsk), który posłał siedem asów serwisowych. Liderem rankingu rozgrywających jest lider reprezentacji Francji i Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle Benjamin Toniutti.
W czołowych dziesiątkach większości rankingów, ze względu na duże rotacje w składzie, trudno jest znaleźć polskich graczy z PlusLigi, którzy odprawiają rywala za rywalem. Dziewiąty wśród rozgrywających jest Marcin Komenda z Asseco Resovii Rzeszów.
Na razie z turniejem pożegnali się Portugalczycy (Alexandre Ferreira z Aluronu Virtu CMC Zawiercie i Miguel Tavares Rodrigues z Cuprum Lubin, inny gracz z Zawiercia, Czarnogórzec Vojin Ćaćić oraz Białorusini z Arturem Udrysem z Onico Warszawa i Maksimem Morozau z Cuprum w składzie. Wśród kandydatów do medali z pewnością są Francuzi (Benjamin Toniutti z Grupy Azoty ZAKSA, Kevin Tillie z Onico i Julien Lyneel z Jastrzębskiego Węgla oraz Polacy, których dziewięciu gra w klubach PlusLigi – Piotr Nowakowski i Damian Wojtaszek z Onico, Dawid Konarski z Jastrzębskiego Węgla, Artur Szalpuk, Jakub Kochanowski i Karol Kłos z PGE Skry Bełchatów oraz Aleksander Śliwka i Paweł Zatorski z Grupy Azoty ZAKSA.
Jeśli Polacy pokonają w sobotę Hiszpanię, w poniedziałek zmierzą się z graczami z PlusLigi – albo z duetem z Jastrzębskiego Węgla i reprezentacji Niemiec Lukasem Kampą i Christianem Frommem, albo z Holendrem Robbertem Andringą z Indykpolu AZS Olsztyn. Pozostałe zespoły z reprezentantami klubów PlusLigi – Belgia z Bramem van den Driesem (Onico) i Thomasem Rousseaux (Asseco Resovia) oraz Słowenia z trzema graczami Cerradu Enei Czarnych Radom Dejanem Vinciciem, Alenem Pajenkiem i Alenem Sketem oraz Toncekiem Sternem z Visły Bydgoszcz – są w drugiej części drabinki, podobnie jak Francuzi.
Mistrzostwa Europy siatkarzy zakończą się w niedzielę, 29 września, w Paryżu. Liczymy, że największą grupę zawodników na najwyższym stopniu podium stanowić będą gracze z PlusLigi, bo to będzie oznaczać kolejne złoto do kolekcji polskiej reprezentacji.
Powrót do listy
