To były wielkie dni polskiej siatkówki
Polscy siatkarze wrócili do kraju. W Japonii w turnieju o Puchar Świata zdobyli srebrny medal i wywalczyli awans do igrzysk olimpijskich w Londynie. - Przez dwa tygodnie przeżywaliśmy wielkie dni polskiej siatkówki - powiedział sekretarz generalny Polskiego Związku Piłki Siatkowej Bogusław Adamski.
W poniedziałkowy wieczór polscy siatkarze wrócili do Polski. Od 20 listopada grali w Japonii w turnieju o Puchar Świata, w którym wywalczyli drugie miejsce i awans do igrzysk olimpijskich w Londynie. - Dzięki temu sukcesowi będziemy mieli więcej czasu w maju przyszłego roku na przygotowania do igrzysk olimpijskich i Ligi Światowej. Zamierzamy to wykorzystać. Pół roku ciężkiej pracy dało w tym sezonie efekty. Jestem zadowolony z wyniku w Pucharze Świata i dumny z tego, że mogę grać w tej drużynie - powiedział kapitan polskiego zespołu Marcin Możdżonek.
Godzinę przed planowanym przylotem polskiej kadry w hali przylotów lotniska Okęcie zaczęli się zbierać fani ubrani w biało-czerwone barwy, z szalikami o narodowych kolorach. Sympatycy siatkówki od godz. 20 wywoływali graczy wykrzykując na przemian nazwiska oraz hasło: "Mamy igrzyska", "Polska. Biało-czerwoni" i "Dziękujemy".
W hali przylotów jako pierwszy pojawił się, pozdrawiając zebranych kibiców, uśmiechnięty trener Andrea Anastasi. Potem pojawiali się kolejni gracze, zatrzymywali się, by rozdawać autografy, pozować do zdjęć. Zabrakło jedynie tych, którzy grają w zagranicznych ligach - Jakuba Jarosza i Łukasza Żygadło.
- Spełniło się moje wielkie marzenie. Zagramy w igrzyskach olimpijskich w Londynie. Kocham tę drużynę i jestem z niej dumny. Wiem, że w czasie Pucharu Świata w Polsce było ogromne zainteresowanie rozgrywkami. Ludzie wstawali wcześniej niż normalnie. W Japonii był kawał dobrej roboty - powiedział trener Anastasi. Dodał on, że w czasie meczu z Włochami nie było żadnych sentymentów i liczy się dla niego tylko polska drużyna.
- Polska siatkówka odnosi w tym roku wielkie sukcesy. Wcześniej awans olimpijski wywalczyła para Fijałek-Prudel w siatkówce plażowej. Cieszmy się z tych sukcesów i gratulujemy naszym sportowym bohaterom - powiedział sekretarz generalny PZPS Bogusław Adamski.