To co lubię - Andrzej Warych
Siatkówce poświęcił 55 lat. W tym czasie był m.in. II trenerem reprezentacji Polski, która w 1974 roku zdobyła w Meksyku mistrzostwo świata i grał w bezkonkurencyjnym swego czasu w kraju AZS-ie Warszawa. Lubi inne dyscypliny sportu m.in. lekkoatletykę i snookera. Dziś na pytania w naszym cyklu "To co lubię" odpowiada Andrzej Warych.
- Czy ma Pan inne pasje albo hobby oprócz siatkówki?
Andrzej Warych: Bardzo lubię oglądać snoookera. Często śledzę relacje ze światowych turniejów, fascynują mnie ludzie, którzy potrafią wyczyniać cuda z tymi kuleczkami. Oglądam dużo różnych dyscyplin, z racji tego, że z wykształcenia jestem sportowcem, a swoje 55 lat poświeciłem siatkówce. Bardzo lubię lekkoatletykę, oczywiście w dobrym wykonaniu. Za moich młodych lat były piękne imprezy, na które przychodziło sto tysięcy ludzi, dzisiaj trudno sobie to wyobrazić. Nie przepadam jednak za sportami walki.
- Jaki jest Pana ulubiony film?
- Tutaj pani mnie trafiła... Myślę, że ,,Ojciec chrzestny''.
- A jakiego filmu Pan by nikomu nie polecił? Dlaczego?
- Na pewno nie lubię przemocy, nie lubię krwi. Aczkolwiek lubię filmy wojenne, jeżeli są pokazywane w odpowiedni sposób, bo mówią o wydarzeniach historycznych.
- Pana ulubiona aktorka i aktor to...
- Obracam się w kręgu zainteresowania tylko polskimi aktorami, bo mamy wielu doskonałych. Piotr Fronczewski to jeden z moich ulubionych aktorów. Bardzo lubię też pana Wiesława Michnikowskiego. To przede wszystkim pokolenie starszych aktorów, którzy swoją mimiką, swoim zachowaniem pokazują coś więcej. Z aktorką jest problem... Jest wiele świetnych polskich aktorek... Małgorzata Kożuchowska - od czasu do czasu oglądam ,,M jak Miłość'' z małżonką. Podoba mi się jej gra, ma swój styl.
- Jaka jest Pana ulubiona książka?
- Powiem szczerze, że nie mam takiej jednej książki, do której wracam bez przerwy. Sporo czytam i w każdej literaturze staram się znaleźć coś dla siebie. Czytam trochę rzeczy fachowych, trochę rzeczy z psychologii. Nie mam takiej książki, żebym powiedział, że sięgnę po nią po jedzeniu.
- A Pana ulubiony rodzaj muzyki to...
- Bardzo lubię tradycyjny jazz. Mam takie chwile, że słucham też muzyki poważnej – np. Ryszarda Wagnera, który jest taki monumentalny w swoich kompozycjach. Najchętniej słucham muzyki, która łatwo wpada w ucho, łatwo ją zapamiętać, ma dobry tekst - wydaje mi się ze przede wszystkim w tekście trzeba coś dla siebie znaleźć.
- Pana ulubiona płyta to...
- Nie mam takiej płyty. Wbrew pozorom nie mam kolekcji płyt, aczkolwiek jest ich parę u mnie w domu - wracam jednak do nich bardzo rzadko. Oczywiście są standardy - są Beatlesi, do których można zawsze słuchać, bo są ponad czasowi. Lubię słuchać Roda Stewarda, w tych ostatnich wydaniach, szczególnie ostatnio - podoba mi się ten chrypliwy głosik, który trochę zmienił jego oblicze.
- Strona internetowa na która Pan najczęściej wchodzi to...
- Przeglądam przede wszystkim strony sportowe ale i te o bieżących wydarzeniach - nie zawsze człowiek ma czas żeby poczytać gazety. Choćby Wirtualna Polska. Poza tym wszystkie strony, które są związane z aktualnościami siatkarskimi.
- Jaki jest Pana ulubiony serial, program telewizyjny i radiowy?
- Zacznę od końca czyli od radia - generalnie słucham ,,Jedynki''. Uważam ją za bardzo dobry program zarówno informacyjny jak i muzyczny, bo przedstawia muzykę, którą słucham z przyjemnością. Zresztą są takie programy, które pobudzają do myślenia i jednoczenie pozwalają wrócić do świata młodości. Seriale... oglądam czasem ,,M jak miłość'' oczywiście bardzo chętnie wracam do takich seriali jak ,,Czterdziestolatek'' <śmiech> , ,,Alternatywy 4'', czy ,,Czterej pancerni i pies''.