Aktualności

To miał być trudny mecz dla zespołu gości

W meczu kończącym X kolejkę PlusLigi AZS Politechnika Warszawska - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0-3 (20:25, 22:25, 18:25). MVP meczu: Antonin Rouzier.

To miał być trudny mecz dla zespołu gości. Siatkarze ze stolicy kilka dni temu ograli Skrę Bełchatów, a przed dzisiejszym pojedynkiem zapowiadali walkę o kolejne punkty. Jednak ZAKSA, w szeregach której wciąż brakuje czterech zawodników, zagrała bardzo dobre zawody i pewnie pokonała rewelacyjnie spisującą się do tej pory ekipę Politechniki.

Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy w pierwszym secie szybko objęli prowadzenie 5:1. Kędzierzynianie odrobili straty po pierwszej przerwie technicznej. Antonin Rouzier zdobył punkt bezpośrednio z zagrywki, Maciej Zajder popełnił dwa błędy i to ZAKSA uzyskała przewagę 11:9. Gdy kolejnego asa serwisowego posłał Michał Ruciak, a Rouzier wykorzystał dwa kontrataki, to zespół gości miał już sześć oczek przewagi (20:14). Rywale nie byli już w stanie odrobić strat.

Emocji nie brakowało w drugim secie. Raz jeden, a raz drugi zespół wychodził na prowadzenie. Dopiero w końcówce lider PlusLigi pokazał swoją klasę, a w głównej roli wystąpili obaj nasi środkowi. Na 21:21 wyrównał Jurij Gladyr. Za moment as tego siatkarza dał ZAKSIE prowadzenie. Trzy ostatnie punkty zdobył Marcin Możdżonek, który najpierw skończył krótką, a później zatrzymał blokiem ataki Grzegorza Szymańskiego i Zajdera.

Gracze Politechniki tylko na początku trzeciej partii dotrzymywali kroku przyjezdnym. Od stanu 10:10 drużyna z Kędzierzyna-Koźla zdobyła cztery punkty z rzędu. Miejscowych próbował poderwać jeszcze Maciej Pawliński. Po jego asie serwisowym AZS tracił dwa punkty (15:17). Jednak za moment tym samym odpowiedział Ruciak, a gdy Możdżonek zablokował Krzysztofa Wierzbowskiego było już 20:15 dla ZAKSY. W końcówce akademicy popełnili dwa błędy, a mecz zakończył bezpośrednio z zagrywki Sergiej Kapelus.

Powrót do listy