Todor Skrimow na liście życzeń LOTOSU
LOTOS Trefl Gdańsk zdołał utrzymać cały wyjściowy skład z poprzedniego sezonu. Kilka dni temu kontrakt przedłużył ostatni gracz, Sebastian Schwarz. Do pełni szczęścia Andrei Anastasiemu brakuje wartościowego przyjmującego, którym mógłby zostać Todor Skriomow. Na razie jednak gdański budżet jest pusty.
Wicemistrz Polski LOTOS Trefl Gdańsk przedłużył kontrakty z wszystkimi zawodnikami, którzy w minionym sezonie grali w startowej szóstce. Kilka dni temu nową umowę podpisał niemieckim przyjmujący Sebastian Schawrz. Wcześniej do składu srebrnych medalistów PlusLigi dołączyli Miłosz Hebda i Karol Behrendt, a pożegnali się z nim m.in. Sławomir Stolc i Krzysztof Wierzbowski.
W nadchodzących rozgrywkach, poza startem w polskiej lidze, gdańszczan czeka także rywalizacja w Lidze Mistrzów. Dlatego też, zdaniem trenera Andrei Anastasiego, w zespole przydałby się jeszcze jeden klasowy przyjmujący. W kręgu zainteresowań Włocha jest Todor Skrimow, który w poprzednich rozgrywkach bronił barw borykającej się z problemami finansowymi Top Volley Latiny. 25-letni Bułgar chętnie przeniósłby się do Gdańska, na razie jednak przeszkodą w sfinalizowaniu umowy jest pusty budżet LOTOSU.
– Bardzo bym chciał, żeby Skrinow do nas dołączył, tym bardziej, że jego manager jest moim dobrym kolegą, a sam bułgarski przyjmujący pasowałby charakterologicznie do mojej drużyny – potwierdza Anastasi. – Na razie jednak nie ma na to szans. Jak będzie za miesiąc? Nie wiem, może nasz główny sponsor znajdzie pieniądze i wspomoże nas.
Dodaje, że z jednej strony, chciałbym wzmocnić drużynę, a z drugiej rozumie aktualną sytuację finansową klubu. – Plusem braku środków finansowych jest to, że sięgnęliśmy po zawodników z Młodej Ligi. Zresztą taka też była sugestia włodarzy klubu – by sprawdzić przydatność młodych graczy – mówi włoski szkoleniowiec akcentując, że LOTOS nie ma tak sporych zasobów finansowych jak ZAKSA czy Skra. – O Resovii już nawet nie wspomnę. Asseco ma obecnie w składzie sześciu przyjmujących, może sobie pani to wyobrazić? – pyta Anastatsi zdając sobie sprawę, że jego drużynę czeka niezwykle ciężki sezon.
Powrót do listy