Tomas Kmet: z Polską musimy ryzykować
Tomas Kmet jest jednym z trójki reprezentantów Słowacji, który bardzo dobrze zna polski zespół. 28-letni środkowy w latach 2003-2006 reprezentował barwy wrocławskiej Gwardii i Mostostalu Kędzierzyn-Koźle. Od ub. sezonu gra we włoskiej Serie A2, w Materdomini Volley Castellana Grotte.
PlusLiga: - Czy jesteś zaskoczony tak dobrą grą polskiego zespołu na ME w Izmirze?
Tomas Kmet: Raczej nie, bo już trzy tygodnie temu podczas turnieju kwalifikacyjnego do MŚ, który graliśmy w Gdyni Polska prezentowała się bardzo dobrze. Widać, że są w świetnej formie i mają długą passę zwycięstw, a to na pewno dodaje dużej pewności siebie. Polska ma ogromną szansę na medal.
- Czyli poziom gry polskiego zespołu jest wyższy, niż ten który pokazali w Gdynii?
- Myślę, że tak. ME to turniej o dużą stawkę i motywacją jest ogromna. Z meczu na mecz grają bardzo dobrze. Kluczową postacią jest Paweł Zagumny. Bardzo dobrze prezentuje się mój dobry znajomy Bartek Kurek, świetni spisują się środkowi. Ciężko jest zatem znaleźć jakieś słabsze strony. Będziemy musieli zagrać na wysokiej granicy ryzyka i walczyć o każda piłkę, bo w przeciwnym razie nie będziemy mieli zbytnio nic do powiedzenia.
- Czego najbardziej obawiacie się ze strony bieło-czerwonych?
- Jeśli u nich będzie dobrze funkcjonowało przyjęcie to będzie nam bardzo ciężko, bo Paweł Zagumny potrafi perfekcyjnie rozrzucić blok. Musimy zagrać bardzo dobrze zagrywką i próbować zatrzymać Bartka Kurka, bo to on jest chyba liderem w ataku polskiego zespołu. Zresztą skutecznie jest też Piotrek Gruszka, są też inni zawodnicy i nie możemy się tak do końca koncentrować tylko na tego jednego. Musimy zagrywką wywierać presję na rywalach i dołożyć do tego dobry blok i obronę. Jak to się uda to możemy coś fajnego ugrać.
- Polską reprezentację znacie bardzo dobrze…
- Oni nas też i zapowiada się bardzo ciekawy a zarazem trudny pojedynek. Michał Masny, Martin Sopko wciąż grają w polskiej lidze, ja już nie gram ale też moja znajomość siły rywal jest spora. Nasz trener obserwował mecze Polaków i też może na ich temat sporo powiedzieć. Tylko pytanie czy te wszystkie nasze założenia taktyczne będziemy w stanie zrealizować na boisku i wygrać to spotkanie.
- Polska walczy o medal, wam natomiast pozostaje rywalizacja o miejsce w szóstce, co oznacza udział w kolejnych ME, bez dodatkowych eliminacji. Motywacja więc chyba większa jest po stronie rywala?
- Motywacji u nas na pewno nie powinno zabraknąć, bo to są ME i trzeba się pokazać z jak najlepszej strony. Jest okazja, żeby dobrą grą wyrobić sobie jakąś markę. Sam turniej jest trochę dla nas pechowy, bo przegraliśmy dwa mecze po 2-3 i ten ostatni z Francją 1-3 ale wszystko w końcówkach. Szkoda, bo była duża szansa na jakiś fajny wyniki, a niestety pozostaje nam walka o miejsce w szóstce.