Tomasz Fornal: mam nadzieję, że jeszcze dostanę szansę
Reprezentacja Polski pokonała Australię 3:1 w pierwszym meczu I turnieju Siatkarskiej Ligi Narodów w katowickim Spodku. - To był dopiero pierwszy mecz w Lidze Narodów i mam nadzieję, że dostanę jeszcze swoje szanse na to, żeby pokazać swoją lepszą siatkówkę - powiedział Tomasz Fornal, przyjmujący biało-czerwonych.
Mistrzowie świata w świetnym stylu rozpoczęli pierwszy oficjalny mecz przed polską publicznością w sezonie 2019 przeciwko Australii. Bardzo pewnie wygrali pierwszego seta 25:15. Mała zadyszka przytrafiła się im w drugim secie. Po krótkiej przerwie wrócili do swojego równego rytmu gry i zwyciężyli 3:1 w całym spotkaniu. Od pierwszego gwizdka do gry na przyjęciu Vital Hyenen desygnował Tomasza Fornala.
- Mogło być trochę lepiej w tym drugim secie. Może trochę straciłem koncentrację, ale podchodzę do tego na spokojnie. To był dopiero pierwszy mecz w Lidze Narodów i mam nadzieję, że dostanę jeszcze swoje szanse na to, żeby pokazać swoją lepszą siatkówkę - powiedział Tomasz Fornal.
I dodał - Drugi set nie poszedł po mojej myśli, ale i cała drużyna go przegrała, więc może każdy z nas stracił odrobinę tę koncentrację. Popełnialiśmy trochę za dużo błędów w zagrywce i w ataku i tak to się właśnie skończyło.
Szkoleniowiec polskiej drużyny zgodnie z wcześniejszymi zapowidziami rotuje składem i daje szansę na grę całej 14-osobowej kadrze.
- Trener mówił otwarcie, że w Lidze Narodów będzie grał każdy. Nie ma co ukrywać, że nasza najważniejszą imprezą są kwalifikacje olimpijskie. Tutaj trener Heynen chce wprowadzać młodszych zawodników i patrzy na to, na co nas stać. Nie ma chyba nic dziwnego w tym, że teraz wyszedłem w pierwszym składzie. Pewnie w kolejnym meczu wyjdzie ktoś inny. Szkoleniowiec udowodnił już rok temu, że nie chce grać jedną szóstką, tylko rotować składem - podkreślił przyjmujący.
Zawodnik przyznał, że gra w katowickim Spodku przed polską publicznością była wspaniałym przeżyciem.
Niecodziennie się gra w Spodku i przed taką publicznością. Cieszę się, że chociaż ten pierwszy set w moim wykonaniu mógł się podobać - zakończył reprezentant Polski.
W sobotę reprezentacja Polski zmierzy się ze Stanami Zjednoczonymi. Początek meczu o godzinie 17.00.