Tomasz Fornal: Może na mecz z Serbią wyjdzie całkiem inna szóstka?
- Myślę, że szybko zapomnimy o spotkaniu z Belgami i będziemy już skupiać się na ćwierćfinale z Serbią. Bo to jest mecz, który będzie teraz najważniejszy i decydujący o tym, czy zagramy o medale - mówi Tomasz Fornal, przyjmujący reprezentacji Polski i Jastrzębskiego Węgla.
- Dwa pierwsze sety w meczu z Belgią były pod naszą kontrolą, ale ja osobiście mogłem zagrać lepiej w ataku. Nie mogłem się dobić do boiska, więc jest nad czym pracować. Na pewno w trzecim i czwartym secie, kiedy Belgowie wrócili do gry i trochę nas postraszyli, przez chwilę zrobiło się nerwowo. Najważniejsze jest jednak to, że w końcówce czwartego seta przy stanie po 19 odjechaliśmy i pokazaliśmy doświadczenie oraz klasę, które mamy w drużynie – stwierdził po wygranej z Belgią w 1/8 finału mistrzostw Europy Tomasz Fornal.
Przyjmujący Jastrzębskiego Węgla wyszedł na mecz z Belgami w podstawowym składzie, ale od trzeciego seta został zmieniony przez Kamila Semeniuka. - Trener dużo rotuje, robi zmiany, także trzeba się do tego przyzwyczaić i nie można być zaskoczonym. Mamy na tyle szeroki skład, że trener z niego korzysta. Zobaczymy jak to będzie w ćwierćfinale? Może całkiem inna szóstka wyjdzie? Ciężko mi rozczytać trenera – przyznał Fornal zapytany o to, czy był zaskoczony tym, że na mecz z Belgią wyszedł w pierwszej szóstce i czy podobnego składu można się spodziewać na ćwierćfinał z Serbią.
Najbardziej pozytywnym elementem nierównego meczu z Belgami był polski blok, który od początku turnieju robi duże wrażenie i nie inaczej było tym razem (aż 18 punktów).
Dużo pracowaliśmy nad blokiem i obroną jeszcze na zgrupowaniu w Zakopanem. To cały czas procentuje, jak widać nie tylko w meczach grupowych, ale też teraz na tle Belgów. Ten element cały czas dobrze u nas wygląda i miejmy nadzieję, że tak będzie również w ćwierćfinale oraz w następnych dwóch meczach tego turnieju – stwierdził.
Serbowie, z którymi Polacy zmierzą się we wtorkowym ćwierćfinale w Bari, nie ukrywają dużej motywacji przed tym meczem, tym bardziej, że zmierzą się z zespołem prowadzonym przez swojego byłego trenera. Jak nastawienie do tego spotkania wygląda z perspektywy polskiej reprezentacji? - My w żadnym stopniu nie podchodzimy do meczu z Serbami personalnie czy w taki sposób, żeby można się było doszukiwać jakichś podtekstów. Sądzę, że wyjdziemy tak samo zmotywowani jak na każdy inny mecz i będziemy go po prostu chcieli wygrać – dodał Fornal.
Czy mecz z Belgami, w którym Polacy w drugiej części mieli sporo problemów ze skuteczną grą i niemal na własne życzenie mogli doprowadzić do jeszcze groźniejszej sytuacji, był dobrym przetarciem przed rywalizacją w ćwierćfinale? – Myślę, że szybko zapomnimy o spotkaniu z Belgami i będziemy już skupiać się na ćwierćfinale z Serbią. Bo to jest mecz, który będzie teraz najważniejszy i decydujący o tym, czy zagramy o medale. Przeciwnik będzie już zbliżony jeśli chodzi o umiejętności i czeka nas ciężkie starcie z Serbami, którzy w pierwszej szóstce mają sporo zmian w porównaniu do tego, co kiedyś grali i fajnie na tych mistrzostwach Europy wyglądają. Trzeba się spodziewać trudnego meczu, ale mam nadzieję, że pojedziemy do Rzymu walczyć o medale – zakończył Fornal.
Ćwierćfinałowy mecz Polski z Serbią zostanie rozegrany we wtorek o godz. 18.
Powrót do listy