Tomasz Kalembka: mam nadzieję, że sprawimy jeszcze jakąś niespodziankę
GKS Katowice po dwudziestu kolejkach PlusLigi z dorobkiem dwudziestu ośmiu punktów zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli. - Musimy skupić się na najbliższych meczach, bo one są bardzo ważne. Zdarzyło się nam już sprawić niespodziankę i życzyliśmy sobie ich więcej - powiedział Tomasz Kalembka, który w ostatnim meczu przeciwko AZS Częstochowa został wybrany MVP.
PLUSLIGA.PL: W ostatnim meczu pokonaliście na wyjeździe AZS Częstochowa 3:2. To spotkanie do łatwych nie należało.
TOMASZ KALEMBKA: Nastawialiśmy się na trudny mecz. Trener bezpośrednio przed spotkaniem powiedział nam, że jeśli komuś się wydaje, że ten mecz będzie łatwy to się myli i musimy zejść na ziemię. Częstochowianie w tym sezonie walczyli jak równy z równym m.in. z PGE Skrą Bełchatów. Tak jak pani powiedziała to był trudny mecz poza może pierwszym setem.
Czy ten wysoko wygrany pierwszy set przypadkiem was nie uśpił?
TOMASZ KALEMBKA: Nie wydaje mi się. Moim zdaniem byliśmy tak samo zmobilizowani w drugim secie jak i pierwszym. Poza tym do pewnego momentu nawet prowadziliśmy. Niestety popełniliśmy kilka błędów. Z kolei częstochowianie zaczęli naprawdę dobrze grać. Udało się im zdobyć kilka punktów w kontrataku i na zagrywce, co sprawiło że wygrali tę część meczu.
Obserwując grę waszego zespołu widać, że pan z rozgrywającym świetnie się dogadujecie. Do waszej gry na środku siatki nie można mieć zastrzeżeń.
TOMASZ KALEMBKA: Z Marko Falaschi świetnie rozumiemy się na boisku i poza nim. Jest bardzo dobrym rozgrywającym. Czuje boisko. Wie, kiedy, co i gdzie wystawić. Myślę, że to zwycięstwo w dużej mierze należało się jemu.
Jako kapitan również świetnie wywiązuje się ze swojej roli. Potrafi was zmobilizować na parkiecie…
TOMASZ KALEMBKA: Jest kapitanem i doświadczonym zawodnikiem. Z drużyną z Gdańska zdobył m.in. Puchar Polski. Stara się nam przekazać to, czego on sam się nauczył.
Do tej pory na dwadzieścia rozegranych spotkań wygraliście dziesięć. W kolejnym meczu zmierzycie się z Effectorem Kielce. Nie pozostaje nic innego jak podtrzymać tę dobrą, zwycięską passę.
TOMASZ KALEMBKA: Zawsze mogłoby być lepiej. Musimy się skupić na najbliższych meczach, bo one są bardzo ważne. A potem urywać punkty zespołom, tym teoretycznie silniejszym. Zdarzyło się nam już sprawić niespodziankę i życzyliśmy sobie ich więcej.