Torey DeFalco: Mecze z Polakami na ich terenie to zawsze duża przyjemność
Przyjmujący Asseco Resovii opowiada o sile reprezentacji USA i mówi o jej szansach w wielkim finale VNL. – Do każdego meczu podchodziliśmy w ten sam sposób. Chcieliśmy pokazać swoją najlepszą siatkówkę i grać tak mocno, twardo jak tylko byliśmy w stanie. W każdym spotkaniu mieliśmy energię i to było naszym największym atutem.
PLUSLIGA.PL: W półfinale VNL w Gdańsku reprezentacja USA nie dała żadnych szans Włochom pokonując ich 3:0. To był wasz najlepszy występ w tym sezonie?
Torey DeFalco (przyjmujący reprezentacji USA i Asseco Resovii): Na pewno to był bardzo dobry mecz. Jesteśmy szczęśliwi, że tak dobrze wypadliśmy w tym spotkaniu i że w taki sposób zagraliśmy. Daliśmy z siebie dużo energii i byliśmy mocni począwszy od zagrywki. Bardzo dobrze funkcjonował nasz system blok-obrona i stąd takie zwycięstwo.
PLUSLIGA.PL: Włosi to przecież aktualni mistrzostwie świata, ale w konfrontacji z wami nie mieli zbyt wiele do powiedzenia.
Akurat w tym meczu było widać dużą różnicę na naszą korzyść w każdym elemencie, ale oni są wciąż bardzo dobrą drużyną.
PLUSLIGA.PL: Jakiego spotkania spodziewa się pan w finale z Polską, która będzie mogła dodatkowo liczyć na głośny doping kibiców?
Na pewno patrząc z naszego punktu widzenia pełne trybuny nie będą za nami, ale niezależnie od tego jestem bardzo podekscytowany, że zmierzymy się przeciwko Polakom na ich terenie. To zawsze duża przyjemność.
PLUSLIGA.PL: W tej edycji Ligi Narodów reprezentacja USA miała już okazję grać z Polską i pewnie wygrała to spotkanie.
Oczywiście, ale moim zdaniem to o niczym nie świadczy i nie ma znaczenia przed niedzielnym finałem.
PLUSLIGA.PL: Dla drużyny amerykańskiej będzie to w jakiś sposób okazja do rewanżu za przegrane mecze z Polakami na zeszłorocznych MŚ?
Nie sądzę. Dla nas konfrontacja z Polską to przede wszystkim możliwość rywalizacji z jedną z najlepszych drużyn na świecie. Myślę, że Polacy podobnie postrzegają spotkania z naszą drużyną. W końcu to jest już finał i moim zdaniem każdy z tych zespołów ma równe szanse na zwycięstwo.
PLUSLIGA.PL: Reprezentacja USA od początku VNL pokazuje dużą moc i stabilny, wysoki poziom w większości meczów. To dodaje wam pewności siebie przed finałem?
Graliśmy do tej pory dobrze, ale nie czuję, żeby to nam dawało jakąś dodatkową pewność siebie. Podchodziliśmy w tych rozgrywkach z meczu na mecz i to jak graliśmy dotychczas nie daje nam przewagi przed finałem.
PLUSLIGA.PL: Co jest największą siłą amerykańskiej drużyny w tym sezonie, która właściwie od początku VNL dysponowała szerokim i mocnym składem?
Do każdego meczu podchodziliśmy w ten sam sposób. Chcieliśmy pokazać swoją najlepszą siatkówkę i grać tak mocno, twardo jak tylko byliśmy w stanie. W każdym spotkaniu mieliśmy energię i to było naszym największym atutem.
PLUSLIGA.PL: Po zakończeniu rywalizacji w PlusLidze wspominał pan o tym, że jest przerażony dużą dawką gry także w sezonie reprezentacyjnym, ale jak na razie nie widać po panu zmęczenia.
Jestem naprawdę zmęczony. Może tego nie widać z boku, ale sam wiem najlepiej jak to wygląda i jak się czuję.
PLUSLIGA.PL: W Lidze Narodów imponuje pan widowiskowymi akcjami w obronie i w bloku, który widać, że jest pana bardzo dużym atutem.
Staram się dawać z siebie wszystko w każdym elemencie gry i rozwinąć wszystkie obszary gry.
PLUSLIGA.PL: Czy śledzi pan to co dzieje się w PlusLidze? Jak ocenia pan transfery Asseco Resovii?
Śledziłem transfery, wiem kto dołączy do zespołu i cieszę się, że będę mógł grać w zespole z Rzeszowa kolejny sezon, ale na razie koncentruję się na sezonie reprezentacyjnym. Widziałem też oczywiście losowanie grup Ligi Mistrzów. Uważam, że mamy fajną grupę i jestem bardzo podekscytowany swoim pierwszym występem w tych rozgrywkach.
PLUSLIGA.PL: W Gdańsku pewnie zaskoczyło pana polskie lato, ponieważ akurat w okresie turnieju finałowego VNL pogoda w Trójmieście jest bardzo kapryśna.
Cóż, powiedziałbym, że pogoda tutaj jest interesująca. W Rzeszowie jakoś nie mogłem się doczekać cieplejszych dni.