Totolo znów na celowniku polskich klubów
Dwa kluby PlusLigi są zainteresowane współpracą z włoskim szkoleniowcem Tomaso Totolo, który trzy lata temu zrobił błyskawiczną karierę w Jastrzębskim Węglu. Za kilka dni Totolo podejmie też współpracę z reprezentacją Holandii, jako asystent Petera Blange.
Tomaso Totolo pracował w Polsce tylko trzy miesiące, ale to wystarczyło, by w sercach jastrzębskich kibiców pozostał na długie lata. Nic dziwnego, bo Włoch swoimi niekonwencjonalnymi metodami mobilizowania zawodników oraz ogromnym poświęceniem i pracowitością, z drużyny wewnętrznie rozbitej, pozbawionej wiary i zapału zrobił team, który jako jedyny w ciągu ostatnich sześciu lat nawiązał równorzędną walkę o złoto z bełchatowską Skrą. Potem jednak wrócił do Włoch, by sięgnąć po kolejne wyzwanie, jako II szkoleniowiec Sisleya Treviso.
Praktycznie co roku Totolo otrzymywał ofertę pracy od któregoś z klubów PlusLigi, ale związany trzyletnim kontraktem z Treviso, mimo rozmaitych kłopotów słynnego klubu i możliwości rozwiązania umowy, honorowo wywiązał się z zobowiązań. W bieżącym sezonie Treviso wróciło do dobrej gry i zakończyło rozgrywki na 3. pozycji. Włodarze natychmiast zaproponowali członkom sztabu szkoleniowego przedłużenie kontraktów, ale Totolo na razie wstrzymał się ze złożeniem podpisu.
Jeszcze w trakcie trwania rywalizacji otrzymał bowiem wstępną ofertę współpracy od dwóch klubów PlusLigi, nazw jednak na razie nie chce ujawnić. Przyznał natomiast, że bardzo ucieszyły go te oferty i że na dzień dzisiejszy jest zdecydowany wrócić do Polski i ponownie powalczyć w PlusLidze. - Teraz czekam na telefon z Polski i na dalszy rozwój sytuacji. Chciałbym do was wrócić, bo odkąd miałem możliwość pracować nad Wisłą, traktuję Polskę jako swoją drugą Ojczyznę - wyznaje charyzmatyczny Włoch.
W oczekiwaniu na wieści z Polski Totolo postanowił poszukać kolejnych doświadczeń - tym razem na szczeblu reprezentacyjnym. Selekcjoner kadry Holandii Peter Blange zaproponował mu posadę asystenta w swoim teamie. - Kilka tygodni temu Blange przyjechał do Włoch, by przyjrzeć się swoim ludziom w Treviso, Robertowi Horstinkowi i Robowi Bontje. Podczas jednej z rozmów zrodziła się idea, bym pomógł Holandii w dwóch kluczowych turniejach - eliminacjach do mistrzostw Europy i Lidze Światowej - opowiada Tomaso Totolo.
Hollendrom marzy się awans do Final Six Ligi Światowej w Argentynie. Totolo ma wspomóc "Pomarańczowych” swoim międzynarodowym doświadczeniem i nieprzeciętnymi umiejętnościami psychologicznymi. - Dla mnie z kolei będzie to okazja, by popracować z tak doskonałym szkoleniowcem, jak Peter Blange. Jeśli chce się być dobrym w swoim fachu, trzeba nieustannie się rozwijać, szukać nowych dróg i czerpać wzorce od najlepszych. Będę także rozglądał się za nowymi twarzami w siatkarskim światku.
Pierwszy sprawdzian Tomaso Totolo w nowej roli już niebawem. 21 maja, w turnieju kwalifikacyjnym do mistrzostw Europy 2011 Holandia zmierzy się z Portugalią, Szwecją i Macedonią. Miejmy nadzieję, że również niebawem sympatycznemu trenerowi z Półwyspu Apenińskiego uda się sfinalizować kontrakt w PlusLidze.