Transfer - AZS 1:3
Transfer Bydgoszcz przegrał z AZS Częstochowa 1:3 (13:25, 19:25, 26:24, 20:25) w meczu pierwszej kolejki PlusLigi. MVP Michał Bąkiewicz.
Spotkanie rozpoczęło się od podwójnego bloku częstochowian. Oba zespoły od początku prowadziły wyrównaną walkę. Transfer objął pierwsze prowadzenie po pomyłce Miłosza Hebdy (4:3). Szybko jednak sytuacja się odwróciła, gdyż AZS bardzo dobrze radził sobie w kontrze (4:7). Na pierwszy czas techniczny zespoły schodziły po udanym ataku po prostej Michała Bąkiewicza. Nie do zatrzymania był Miłosz Hebda. Bydgoszczanie popełniali proste błędy, nie potrafili skończyć ataku w pierwszej akcji. Cały czas jednak starali się niwelować straty, głównie sprawiając kłopoty w przyjęciu rywala (10:13). Częstochowanie nie mieli problemu z przebiciem się przez blok AZS-u. Po drugiej przerwie technicznej gospodarze ponownie zaczęli popełniać błędy, przez co na tablicy wyników widniał wynik 11:18. Z atakiem nie radził sobie Yasser Portuondo. Bydgoszczanie nie byli w stanie zatrzymać rozpędzonych przyjezdnych.
AZS dobrze rozpoczął drugą odsłonę, od prowadzenia 3:1. Bydgoszczanie już na początku mieli problemy w przyjęciu. Skuteczny był Bartosz Janeczek. Po drugiej stronie siatki radził sobie Michał Bąkiewicz. Na drugi czas techniczny zespoły schodziły po autowym ataku Bartosza Janeczka (12:16). Po przerwie zablokowany został Yasser Portuondo. Dobrze funkcjonował środek w szeregach AZS-u. Bydgoszczanie nadal mieli kłopoty w przyjęciu. Podopieczni Marka Kardosa dobrze radzili sobie w obronie. Kiedy było 17:23 o czas poprosił szkoleniowiec Transferu. Atak z lewego skrzydła Michała Bąkiewicza zakończył drugą partię.
Trzecią partię lepiej rozpoczęli siatkarze Transferu. Najpierw dwukrotnie zablokowany został Michał Kamiński, później ten sam siatkarz popełnił błąd a dodatkowo skutecznym atakiem popisał się Marcin Wika (4:0). Kiedy o czas poprosił Marek Kardos częstochowianie nieco zniwelowali straty, jednak na pierwszą przerwę techniczną to bydgoszczanie schodzili z trzema oczkami przewagi. Dobrze na zagrywce prezentował się Bartosz Janeczek (13:7). Kolejny czas wzięty przez trenera przyjezdnych poskutkował, bowiem trzy akcje z rzędu padły ich łupem. Bydgoszczanie jednak się nie poddawali, chcąc doprowadzić prowadzenie do końca. Pojawiły się jednak błędy w ich szeregach, dodatkowo dobrze zagrywał Michał Kaczyński (16:15). Kolejne pomyłki w bydgoskiej drużynie zmusiły Mariana Kardasa do wzięcia czasu (18:19). Po nim zablokowany został Bartosz Janeczek. Transfer nie radził sobie w przyjęciu (19:21). Gospodarze ciągle walczyli, dobrze serwował bydgoski atakujący. Udało im się doprowadzić do remisu po błędzie częstochowian (22:22). Nerwową walkę na przewagi rozstrzygnęli na swoją korzyść podopieczni Mariana Kardasa. As serwisowy Wojciecha Jurkiewicza zakończył tą partie.
Czwarty set lepiej zaczął się dla bydgoszczan. Po podwójnym bloku Transfer prowadził 3:1. Chwilę później Michał Bąkiewicz zablokował Bartosza Janeczka i na tablicy wyników widniał remis. Błąd AZS-u pozwolił odzyskać 2-punktową przewagę gospodarzom. Częstochowianie ponownie szybko wyrównali a nawet wyszli na prowadzenie po błędzie Bartosza Janeczka (8:10). Po czasie wziętym przez Mariana Kardasa zablokowany został bydgoski atakujący. Na drugi czas techniczny AZS schodził z 3 oczkami przewagi po ataku Jakuba Vesel'ego. Po przerwie zablokowany został Marcin Waliński. Chwilę później prowadzenie gości zwiększyło się do pięciu punktów. Przyjezdni świetnie grali blokiem. Bydgoszczanom udało się nieco zniwelować straty, jednak przewaga przyjezdnych była zbyt duża. Błąd bydgoszczan zakończył spotkanie.