Transfer - Jastrzębski Węgiel 3:1
Transfer Bydgoszcz pokonał Jastrzębski Węgiel 3:1 (22:25, 27:25, 31:29, 25:22) w meczu jedenastej kolejki PlusLigi. MVP Konstantin Cupković.
Jastrzębianie rozpoczęli mecz od prowadzenia 5:1. Transfer od początku miał problemy z przyjęciem. Kiwka Michała Masnego sprowadziła obie ekipy na pierwszy czas techniczny - 8:5. Po nim goście zdobyli trzy oczka z rzędu. Siatkarze Vitala Heynena zdołali trochę podgonić wynik, lecz to ich rywale schodzili bardziej zadowoleni na drugą przerwę techniczną. Bydgoszczanie nie wykorzystywali swoich szans w kontrze, popełniając błędy. Seria zagrywek Jakuba Jarosza doprowadziła do zniwelowania strat do dwóch punktów. Końcówka należała jednak do jastrzębian, którzy zwyciężyli 25:22.
Druga partia zaczęła się od wyrównanej gry. Skuteczny był Jarosz. Dopiero po błędzie bydgoszczan, Jastrzębski Węgiel uzyskał dwa oczka przewagi - 8:6. Transfer miał problemy z zagrywką Alena Pajenka, co doprowadziło do 4-punktowego prowadzenia gości. Za chwilę tym samym elementem popisał się Michał Masny, co powiększyło przewagę. Skuteczna zagrywka Wojciecha Jurkiewicza oraz ataki Konstantina Cupkovica zniwelowały straty do dwóch oczek - 19:17. Dopiero w końcówce bydgoszczanie zremisowali, na dodatek wygrali grę na przewagi 27:25. Seta zakończył Cupković.
Trzecią odsłonę dobrze rozpoczęli bydgoszczanie, mając dwa oczka przewagi. Na pierwszy czas techniczny Transfer schodził po ataku Jurkiewicza - 8:5. Tym razem to jastrzębianie mieli problemy z przyjęciem. Punkty starał się zdobywać Michał Łasko. Gospodarze jednak dobrze prezentowali się w polu serwisowym. Przewagę powiększył Andrew John Nally, popisując się punktową zagrywką - 19:14. Za chwilę jednak prowadzenie zmalało do dwóch oczek. Dobrze prezentował się środek jastrzębian. Przyjezdni obronili trzy piłki setowe, co ponownie spowodowało grę na przewagi. Zespoły walczyły o każdą piłkę. Po raz kolejny to bydgoszczanie byli górą, nerwową końcówkę zakończył as serwisowy Cupkovica (31:29).
Jastrzębianie po porażce w poprzedniej partii nie zamierzali składać broni i dobrze weszli w czwartego seta - 4:1, po udanych zagrywkach Zbigniewa Bartmana. Gospodarze szybko jednak wyrównali stan gry, gdy błąd popełnił Czarnowski - 5:5. Za chwilę goście ponownie odskoczyli. Do remisu doprowadził Nally. Blok na bydgoskim przyjmującym dał siatkarzom Roberto Piazzy 2-punktowe prowadzenie (12:10). To jednak Transfer schodził na drugi czas techniczny z jednym oczkiem przewagi, po ataku w antenkę Bartmana. Od tego czasu gra toczyła się punkt za punkt. Dopiero as Jarosza sprawił, że dwa oczka więcej mieli bydgoszczanie. Tego prowadzenia już do końca nie oddali. Zatrzymanie Czarnowskiego zakończyło spotkanie - 25:22.