Transfer - LOTOS Trefl 1:3
Transfer Bydgoszcz - LOTOS Trefl Gdańsk 25:22, 30:32, 23:25, 21:25 w meczu piątej kolejki PlusLigi. MVP spotkania został Damian Schulz.
Mecz dobrze rozpoczął się dla gospodarzy, którzy otworzyli premierową odsłonę od 6:0. Pierwszy punkt dla przyjezdnych zdobył Mateusz Mika. Po pierwszym czasie technicznym prowadzenie Transferu zmalało do dwóch oczek. Kiedy po bloku zaatakował Marcin Waliński na tablicy wyników było 13:7. Siatkarze Andrei Anastasiego starali się przez cały czas gonić przeciwnika, lecz Ci im na to nie pozwalali. Po drugiej przerwie technicznej (16:13) bydgoszczanie nadal kontrolowali sytuację na boisku, mając w zanadrzu 2-3 punkty przewagi. Piłkę setową zapewnił swojej ekipie Dawid Gunia. Set zakończył się wygraną gospodarzy 25:22.
Druga odsłona była bardzo wyrównana, zarówno na początku jak i pod koniec. Do pierwszej przerwy technicznej gra toczyła się punkt za punkt. Po niej na dwa oczka odskoczyli przyjezdni po autowym ataku Jakuba Jarosza - 11:9. Do remisu doprowadził błąd Artura Ratajczaka - 13:13. Świetnie spisywał się bydgoski atakujący. To właśnie dzięki niemu role się odwróciły i to Transfer uzyskał 2-punktowe prowadzenie. Kolejne pomyłki LOTOS-u Trefla spowodowały, że przewaga podopiecznych Vitala Heynena powiększyła się do czterech oczek (18:14). W końcówce goście podgonili i nawet doprowadzili do remisu - 22:22. Gra toczyła się na przewagi. Było bardzo nerwowo, ponieważ obie drużyny miały swoje szanse. Więcej zimnej krwi zachowali przyjezdni. Najpierw popisał się Wojciech Grzyb, chwilę później w aut zaatakował Waliński i było 32:30 dla gdańszczan.
Trzecią odsłonę od prowadzenia 2:0 rozpoczęli bydgoszczanie. Do wyrównania szybko doprowadził Damian Schulz, który udanie zastępował amerykańskiego atakującego. Transfer ponownie odskoczył na dwa punkty, lecz goście znowu zremisowali. Potem gra była wyrównana, żaden z zespołów nie mógł wyjść na więcej niż jedno oczko przewagi. Obie ekipy cały czas popełniały jednak bardzo dużo błędów. Gdańszczanom udało się uzyskać większe prowadzenie, kiedy schodzili na drugi czas techniczny - 16:13. Dobrze spisywał się w polu serwisowym Schulz. Bydgoszczanie starali się gonić rywali, lecz błędy im to uniemożliwiały. LOTOS już do końca nie oddał prowadzenia, wygrywając seta do 23.
Ponownie lepiej seta zaczęli siatkarze Vitala Heynena - 3:0. Do wyrównania doprowadził gdański środkowy (4:4). Oba zespoły często myliły się w polu serwisowym. Pomyłka w ataku gości dała Transferowi dwa oczka przewagi. Długo to jednak nie trwało, bowiem LOTOS szybko wyrównał. Za chwilę sytuacja powtórzyła się. Siatkarze Anastasiego zamierzali wygrać za trzy punkty, nie mogli zatem pozwolić na to, aby ich rywale osiągnęli znaczącą przewagę. Błąd Konstantina Cupkovica dał 2-punktowe prowadzenie przyjezdnym - 18:16. W końcówce bydgoszczanie nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. Siatkarze z Gdańska zwyciężyli w ostatniej odsłonie 25:21, mecz zakończył udanym atakiem Schulz, wybrany na MVP spotkania.
Transfer Bydgoszcz - LOTOS Trefl Gdańsk 1:3 (25:22, 30:32, 23:25, 21:25)
Transfer: Woicki, Waliński, Gunia, Cupković, Jarosz, Duff, Nally (libero) oraz Nowakowski, Wolański, Jurkiewicz, Bonisławski, Marshall; LOTOS Trefl: Falaschi, Mika, Grzyb, Schwarz, Gawryszewski, Troy, Gacek (libero) oraz Schulz, Czunkiewicz, Ratajczak