Transfer zdobył dwa punkty w Lubinie
Cuprum Lubin przegrało z Transferem Bydgoszcz 2:3 (25:23, 19:25, 21:25, 25:22, 11:15) w meczu ósmej kolejki PlusLigi. MVP spotkania został Konstantin Cupković.
Do Lubina siatkarze Transferu udali się po zwycięstwie w hali Łuczniczka nad BBTS-em Bielsko-Biała. Spotkanie lepiej otworzyli gospodarze, bo od prowadzenia 2:0. Skutecznie grał Gromadowski, dzięki któremu miejscowi wygrywali na pierwszej przerwie technicznej 8:5. Po powrocie na parkiet gościom udało częściowo odrobić straty. Gdy udanie zbijał Wojciech Jurkiewicz było już tylko 10:9. Miejscowi szybko wrócili do trzypunktowej przewagi. Po bloku na Stevenie Marshallu wygrywali 15:12. Po wznowieniu gry siatkarze Cuprum starali się utrzymywać bezpieczne prowadzenie. Wprawdzie w końcówce było 21:22, po dobrych akcjach Konstantina Cupkovicia, ale gospodarze odwrócili wynik na swoją korzyść i po skutecznej akcji Trommela i wygrali 25:23.
Zdecydowanie Transfer rozpoczął drugiego seta. Świetnie grał Cupković, po asie którego o czas poprosił trener Cuprum. Bydgoszczanie prowadzili 5:2 i 8:5. Po wznowieniu gry Transfer nadal utrzymywał przewagę. Jeszcze lepiej Transfer grał w końcówce. Po kolejnej pewnej akcji Jurkiewicza zwyciężył 25:19.
Po udanych akcjach Cupkovicia i pewnym ataku Justina Duffa Transfer prowadził 5:1. Goście spisywali się znakomicie. Na drugiej przerwie wygrywali 16:9. Co prawda po wznowieniu gry gospodarzom udało się zniwelować część strat, po udanych akcjach Gromadowskiego i Trommela – 14:18, co zmusiło trenera Vitala Heynena do wzięcia czasu. Rozmowa z podopiecznymi przyniosła oczekiwany rezultat. Bydgoszczanie nie pozwolili siatkarzom z Lubina odrobić strat i doprowadzili pozytywny wynik do końca seta – 25:21, po ataku ze środka Duffa.
Gospodarze rozpoczęli czwartego seta od prowadzenia 4:2. Goście szybko wyrównali, a po bloku Pawła Woickiego mieli już przewagę 5:4. Na pierwszej przerwie technicznej to jednak siatkarze z Lubina wygrywali 8:7. Po powrocie na boisko Transfer ponownie odzyskał prowadzenie. Skuteczna akcja Duffa sprawiła, iż na tablicy widniał wynik 12:10 na korzyść Transferu. Wprawdzie gospodarze raz jeszcze wyrównali – 14:14, jednak na czasie technicznym goście prowadzili 16:15, po akcji Jurkiewicza. Od tego momentu byliśmy świadkami wyrównanej walki punkt za punkt. Zrobiło się nerwowo. Gdy Borovnjak obił blok gości o czas poprosił trener Heynen, bowiem gospodarze prowadzili 24:22. To nie pomogło. Ten sam siatkarz doprowadził do remisu w meczu 2:2.
Tie-break dobrze rozpoczęli bydgoszczanie, którzy po skutecznej akcji Duffa i błędzie Gromadowskiego prowadzili 5:3. O czas poprosił trener miejscowej drużyny. Ten podziałał na jego podopiecznych, bowiem jeszcze przed zmianą stron wyrównali. Pozwolił im na to as Trommela – 7:7. Wprawdzie raz jeszcze goście odskoczyli rywalom na dwa oczka, jednak ci ponownie zremisowali. Powiodła się dopiero kolejna próba „ucieczki” gospodarzom. Po skutecznych atakach Jarosza goście prowadzili 12:9 i tej przewagi nie oddali.