Trener Antiga: osiągnęliśmy pierwszy w tym sezonie cel
Zwycięstwem z Macedonią bez straty seta zakończyła Polska reprezentacja eliminacyjny turniej do ME. Niestety w III secie niedzielnego meczu kontuzji skręcenia stawu skokowego doznał Mateusz Mika.
- Nie wiemy, na ile to jest poważny uraz – mówi Stephane Antiga, trener reprezentacji Polski. - Szkoda, że tak się stało, bo przygotowywaliśmy go na grę w Lidze Światowej. Musimy jednak poczekać na dokładną diagnozę lekarza i zobaczyć, czy Mateusz będzie w stanie pojechać z nami do Brazylii. To nie jest dla nas najlepszy scenariusz na początek LŚ, bo straciliśmy już Michała Kubiaka, który nie zagra w tych rozgrywkach, a Mateusz też był ważny w naszych planach. Oprócz tego urazu Mateusza jestem zadowolony z tego, jak moi podopieczni zagrali z Macedonią. Pracowaliśmy ciężko rano na treningu, ale w meczu zawodnicy też dali z siebie wszystko i ich postawa bardzo mi się podobała – mówi francuski szkoleniowiec reprezentacji Polski, który podsumowuje turniej w Lublanie będącym pierwszym etapem pracy z drużyną narodową.
- Osiągnęliśmy nasz najważniejszy cel, jakim była kwalifikacja jeszcze przed ostatnim meczem turnieju. Szkoda, że przegraliśmy ze Słowenią, przeciwko której rozegraliśmy słabszy mecz. Wiemy jednak nad czym mamy pracować i co poprawiać, żeby zagrać lepiej w takich spotkaniach. W MŚ też będziemy grali tego typu spotkania, w których nie będziemy mogli sobie jednak pozwolić na porażkę, bo każda strata punktów będzie miała duże znaczenie. Musimy mocniej pracować i starać się grać jak najbardziej stabilniej, żeby nie tracić rytmu gry w takich pojedynkach, jak ten ze Słowenią. Ogólnie jestem jednak zadowolony z tego pierwszego okresu pracy z zawodnikami. Atmosfera w grupie jest bardzo dobra. Zawodnicy dobrze pracowali i jestem z tego zadowolony - powiedział.