Trzeba zostawić serducho, pokazać charakter i bić się do ostatniej piłki
W ostatnim meczu fazy grupowej kwalifikacji w Berlinie Polacy musieli uznać wyższość Niemców. W sobotę naszych siatkarzy czeka półfinałowa konfrontacja z Francją. – Są do pokonania, bo na tym turnieju nie ma zespołu, z którym nie można by było wygrać - stwierdził Damian Wojtaszek, libero reprezentacji Polski.
Po meczu powiedzieli:
Fabian Drzyzga, rozgrywający reprezentacji Polski:
- Zagraliśmy dzisiaj dosyć słabo, popełniliśmy zbyt dużo błędów własnych. Szczególnie to było widać w piątym, przegranym secie. Ogólnie to był taki trochę „nijaki mecz”. Widać było, że drużyny oszczędzały siły na sobotnie konfrontacje. Nieważne z kim, ważne żeby mieć siłę i energię. Od jutra zaczyna się bowiem prawdziwa walka. Z każdym można wygrać, jak również z każdym można przegrać. Najważniejsze, żeby mieć siłę na to, by grać. To było naszym głównym celem w piątek. W sobotę zagramy z bardzo bojowym nastawieniem. Trzeba zostawić serducho, pokazać charakter i bić się do ostatniej piłki. Nic innego nam nie pozostaje - powiedział rozgrywający reprezentacji Polski, Fabian Drzyzga.
Damian Wojtaszek, libero reprezentacji Polski:
- Chcieliśmy uniknąć konfrontacji z zespołem francuskim już w półfinale, ale niestety, nie udało nam się tego dzisiaj dokonać. Niemcy zagrali bardzo dobrze, a my musimy szybko zapomnieć o tym meczu i skoncentrować się na półfinale. Sam chciałbym wiedzieć, co się stało w tym spotkaniu. Niemcy wygrali zasłużenie, bo mieliśmy swoje szanse, ale nie potrafiliśmy utrzymać przewagi i wywalczyć ostatecznie korzystnego dla nas rezultatu. Przegraliśmy z lepszym zespołem. Musimy jutro walczyć bardzo mocno, aby znaleźć się chociażby na podium i mieć dalej szansę w walce o kwalifikacje do igrzysk olimpijskich. Francuzi są do pokonania, bo na tym turnieju nie ma zespołu, z którym nie można by było wygrać. Z taką myślą chcemy dzisiaj zakończyć ten dzień, a jutro dać z siebie wszystko, aby awansować do wielkiego finału.
Mateusz Bieniek, środkowy reprezentacji Polski:
- Zabrakło nam w tym pojedynku konsekwencji i koncentracji, bo zespół niemiecki był zdecydowanie do ogrania. Zarówno rywal jak i my daliśmy odpocząć podstawowym zawodnikom. Myślę, że to spotkanie było ciekawe dla publiczności, ponieważ te pięć setów obfitowało w walkę, ciekawe akcje i wymiany. Nie robimy z tej przegranej tragedii. Mamy przecież zapewniony awans do półfinału i to jest na tym etapie najważniejsze. Chcieliśmy uniknąć Francji w półfinale, ale nie udało się, więc nie zwieszamy głów i jutro wszystko zaczyna się od początku. Nasi rywale mają żelazną szóstkę i jeśli wykluczy się z ich gry jednego zawodnika, zespół francuski może mieć problem z równowartościowymi zmiennikami. To może być klucz do ich pokonania.