Trzy sety GKS-u Katowice i Aluronu CMC Warty Zawiercie
Aluron CMC Warta Zawiercie pokonał w drugim meczu GKS Katowice 2:1. Decyzją sztabów szkoleniowych drużyn spotkanie po trzecim secie zakończono.
Aluron CMC rozpoczął w składzie Cavanna, Czarnowski, Orczyk, Halaba, Niemiec, Bociek, Żurek (libero). Początek należał do zawiercian, którzy szybko wyszli na prowadzenie 4:0. Wtedy to trener gospodarzy poprosił o czas i po przerwie skuteczna zagrywka Musiała spowodowała remis po 7:7. Przez kolejne akcje drużyny grały punkt za punkt. Po asie Zniszczoła na tablicy wyników pojawił się rezultat 14:13 dla GKS, a następnie po kontrze katowiczanie prowadfzili dwoma punktami i trener Kolaković poprosił o czas dla swojego zespołu. Końccówka seta to wyrównana walka punkt za punkt, która zakończyła się grą na przewagi. Ostatecznie blok zawiercian dał wygraną 27:25 w pierwszej partii.
Drugi set Aluron CMC rozpoczął w tym samym składzie. Od początku seta punktową przewagę uzyskali gracze gospodarzy. Katowiczanie mieli w górzę piłkę na prowadzenie dwupunktowe, lecz w aut uderzył atakujący GKS, Wiktor Musiał i mieliśmy remis po 7. Kolejne dwa punkty należały do katowiczan, którzy uzyskali dwupunktowe prowadzenie. Jednak Jurajscy Rycerze po kontrze wyrównali stan rywalizacji po 9. As serwisowy Malinowskiego i po raz pierwszy wyszliśmy na prowadzenie 11:10. W połowie seta to zawiercianie byli bardziej skuteczni. Dzięki dobrej grze Malinowskiego, Jurajscy Rycerze prowadzili 19:16. Po przerwie na żądanie Aluron CMC zaciął się, co skrzętnie wykorzystał GKS. W końcówce seta dużo problemów spraawił na zagrywce Wiktor Musiał i to GKS prowadził wygrał drugą partię 25:23.
Trzeci set rozpoczął się od zmian. Na środku siatki Patryk Czarnowskiego zastąpił Marcin Kaania, Malinowskiego w ataku Grzgorz Bociek, a na libero zameldowaał się Krzysztof Andrzejewski. Po potrójnym bloku Jurajskich Rycerzy mieliśmy remis po 5, aby w kolejnej akcji wykorzystać kontrę przez Piotra Orczyka i po raz pierwszy Aluron CMC prowadził w tym secie. Dobra gra w ataku Grzegorza Boćka pozwoliła wyjść na prowadzenie 16:14. Pod koniec seta GKS doporowadził do wyrównania 22:22. Jednak to atak Boćka i as serwisowy Cavanny doprowadził do zwycięstwa Aluron CMC Warty Zawiercie (25:22).
GKS Katowice – Aluron CMC Warta Zawiercie 1:2 (25:27,25:23,22:25)