Turniej kwalifikacyjny w Berlinie: Francja - Polska 3:0
W drugim półfinale turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich Francja pokonała reprezentację Polski w trzech setach i to właśnie mistrzowie Europy zagrają jutro w wielkim finale turnieju z Rosją.
Polacy walkę o wielki finał turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich rozpoczęli od prowadzenia 1:3, ale Francuzi szybko wyrównali dzięki dobrym zagrywkom Le Roux. Stephane Antiga nie czekał długo na dalszy rozwój wydarzeń na boisku i przy stanie 4:3 przywołał zawodników do siebie. Środkowego Francji nie wybiło to jednak z uderzenia i po chwili posłał kolejnego asa serwisowego. Biało-czerwoni jednak zniwelowali przewagę i na pierwszą przerwę techniczną schodzili tylko z jednym „oczkiem” straty. Podopieczni Stephane Antigi mimo problemów z przyjęciem nie ustępowali Francuzom w ataku. Przy stanie 11:10 Bartosz Kurek postraszył rywali dobrym serwisem i mistrzowie świata doprowadzili do remisu. Po powrocie na boisko Les Bleus znów odskoczyli na dwa punkty i tą przewagę utrzymali aż do stanu 17:16. Wtedy Polacy efektownie zablokowali Ngapetha i od tego momentu trwała walka punkt za punkt, w której na przewagi zwyciężyli Francuzi. Seta zakończył błąd w ataku Bartosza Kurka, który w pierwszej partii nie imponował skutecznością notując tylko 25% efektywności w tym elemencie.
Podrażnieni porażką w pierwszej odsłonie spotkania biało-czerwoni lepiej rozpoczęli drugiego seta szybko wypracowując sobie dwupunktową przewagę (6:8). Francuzi jednak błyskawicznie odrobili straty i na drugą przerwę techniczną to oni schodzili z jednym „oczkiem” więcej niż rywale. Biało-czerwoni nie spuszczali jednak z tonu – w tym momencie seta ciężar gry wziął na siebie Bartosz Kurek, który imponował mocnym serwisem i skutecznymi atakami (17:18). Po drugiej stronie boiska brylowali Earvin Ngapeth oraz Antonin Rouzier – pierwszy z nich atakował w trudnych momentach, a drugi posłał dwa asy serwisowe i Francja prowadziła już 21:18. Po chwili jednak z powrotem był remis dzięki dobrej grze w obronie i skutecznym bloku Michała Kubiaka (21:21). Końcówka seta znów była bardzo zacięta, ale i tym razem w grze na przewagi znów więcej szczęścia mieli trójkolorowi, którzy zwyciężyli 32:30 po błędzie w ataku Mateusza Miki. Biało-czerwoni przegrali tą partię mimo bardzo wysokiej skuteczności w ataku (61%). Zadecydowały jednak błędy własne (10).
Trzecia partia od początku toczyła się pod dyktando Francuzów, którzy szybko wypracowali sobie kilkupunktową przewagę i nie oddali jej już do samego końca. Polacy popełniali coraz więcej błędów w ataku i w przyjęciu, natomiast Les Bleus świetnie przyjmowali, zagrywali i bronili, nie pozwalając podopiecznym Stephane Antigi na swoją grę. Mistrzowie Europy wygrali 25: i cały mecz 3:0 i to oni powalczą jutro w finale turnieju z Rosją.
Francja - Polska 3:0 (29:27, 32:30, 25:20)
Francja: Rouzier, Toniutti, Tillie, Ngapeth, Le Roux, Le Goff, Grebennikov (L) oraz Pujol, Lyneel
Polska: Kurek, Kłos, Bieniek, Łomacz, Kubiak, Mika, Zatorski (L), Wojtaszek (L) oraz Drzyzga, Konarski, Buszek, Żaliński, Możdżonek