Turniej kwalifikacyjny w Berlinie: Niemcy - Polska 2:3
Reprezentacja Polski w meczu o trzecie miejsce turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich pokonała Niemców w tie-breaku i tym samy pozostaje w walce o prawo gry w Rio de Janeiro.
Najważniejszy mecz na turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich biało-czerwoni rozpoczęli w tym samym składzie co wczoraj. Już pierwsze akcje spotkania pokazały, że będzie to bardzo nerwowy mecz. Oba zespoły walczyły o każdą piłkę z największym poświęceniem. Na pierwszą przerwę techniczną drużyny schodziły przy dwupunktowym prowadzeniu gospodarzy turnieju (8:6). Po powrocie na boisko Michał Kubiak został zablokowany i Niemcy powiększyli przewagę. Polacy zaczęli mieć problemy z przyjęciem, mylili się też w ataku i przy stanie 11:7 Stephane Antiga przywołał swoich zawodników do siebie. Biało-czerwoni wciąż mieli problemy ze sforsowaniem niemieckiego bloku, a rywale popisywali się skutecznymi kontrami. Mistrzowie świata jednak nie spuszczali głów i przy stanie 16:14 świetne zagrywki Karola Kłosa dały Polakom remis (16:16). Wtedy jednak ciężar gry wziął na siebie Georg Grozer, który swoimi atomowymi serwisami i skutecznymi atakami ponownie wyprowadził swój zespół na prowadzenie, którego podopieczni Vitala Heynena nie oddali już do końca, wygrywając 25:20. W pierwszej partii najczęściej w polskim zespole atakował Bartosz Kurek (14 razy), który jednak skończył tylko pięć z posłanych do niego piłek. Polacy oddali też osiem punktów rywalom po własnych błędach.
Na drugą partię biało-czerwoni wybiegli tą samą szóstką, ale przy stanie 8:9 z boiska zszedł słabo spisujący się Bartosz Kurek, którego zastąpił Dawid Konarski. Niemal przez całego seta toczyła się walka punkt za punkt. Dopiero po drugiej przerwie technicznej gospodarze turnieju wypracowali sobie dwa „oczka” przewagi. Stephane Antiga próbował odwrócić losy tej partii i do gry desygnował Fabiana Drzyzgę oraz Marcina Możdżonka. Wejście szczególnie tego drugiego zaowocowało udanymi blokami i to biało-czerwoni mogli się cieszyć ze zwycięstwa w tej odsłonie meczu (22:25).
W trzeciej partii Stephane Antiga powrócił do podstawowego składu z jedną zmianą - Grzegorza Łomacza zastąpił Fabian Drzyzga. Podopieczni Vitala Heynena już na początku tego seta wypracowali sobie trzypunktową przewagę (8:5). Po pierwszej przerwie technicznej biało-czerwoni doprowadzili do remisu, ale Polacy znów zaczęli seryjnie popełniać błędy i w drugiej części tej partii inicjatywę przejęli gospodarze turnieju, którzy zdecydowanie wygrali tego seta (25:16). To błędy własne polskiego zespołu zadecydowały o przegranej w tej odsłonie meczu. Polacy popełnili ich aż dwanaście przy tylko czterech swoich rywali.
Kolejna partia początkowo nie przyniosła poprawy w grze polskiego zespołu. Podopieczni Stephana Antigi wciąż mieli olbrzymie problemy z kończeniem ataków i nadal popełniali mnóstwo błędów (10:6). Wtedy jednak wzmocnili zagrywkę i rywale również zaczęli się mylić, na drugą przerwę techniczną schodząc już tylko z jednym punktem przewagi (16:15). Od tego momentu aż do końca seta trwała zacięta walka o każdą piłkę. W niesamowitej końcówce lepsi okazali się być Polacy, którzy tym samym doprowadzili do tie-breaka.
Piąty set od początku do końca był wojną nerwów. W tej partii więcej zimnej krwi zachowali Polacy, którzy na przewagi wygrali do 14 i cały mecz 3:2, zyskując tym samym prawo gry w turnieju interkontynentalnym do Igrzysk Olimpijskich, który w maju odbędzie się w Japonii.
Niemcy – Polska 2:3 (25:20, 22:25, 25:16, 26:28, 14:16)
Niemcy: Fromm, Kaliberda, Bohme, Grozer, Kampa, Collin, Steuerwald M. (L), Tille (L) oraz Steuerwald P., Dunnes, Hirsch
Polska: Kurek, Kłos, Bieniek, Łomacz, Kubiak, Mika, Zatorski (L), Wojtaszek (L) oraz Konarski, Drzyzga, Możdżonek, Buszek