Turniej kwalifikacyjny w Berlinie: Polacy w półfinale!
W drugim pojedynku berlińskich kwalifikacji olimpijskich biało-czerwoni wygrali z Belgią 3:0 (25:20, 30:28, 25:19) i już w czwartek zapewnili sobie awans do półfinału. Ostatnim rywalem naszych siatkarzy będą gospodarze.
Na inaugurację turnieju Polacy pewnie pokonali Serbię 3:1, a Belgowie po niezłym meczu ulegli gospodarzom 0:3. - Jeśli chcemy wygrać z Polską musimy zagrać wyjątkowe zawody - stwierdził lider Belgów, przyjmujący ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Sam Deroo mając nadzieję, że jego drużyna w starciu z Polską zaprezentuje się tak dobrze, jak w niedawnym sparingu z Francją. Właśnie przed tym zawodnikiem najbardziej przestrzegał trener Antiga, przypominając, że kilka dni temu Belgowie pokonali w sparingu mistrzów Europy.
Do starcia z mistrzami świata także przystąpili bez kompleksów i choć jeszcze przed drugą regulaminową przerwą Polacy, po dwóch nieskończonych atakach Rouseeaux, odskoczyli na cztery oczka (15:11), rywale do końca walczyli o korzystny wynik. Biało-czerwoni wybiegli na boisko z jedną zmianą w wyjściowym składzie - trener Antiga dał odpocząć Mateuszowi Mice, którego zastąpił Rafał Buszek. Przyjmujący ZAKSY dość długo wchodził w grę, ale pozostali gracze świetnie go wspomagali. W końcówce seta Łomacz dwukrotnie uruchomił Karola Kłosa, który imponującym zbiciem zakończył pierwszą część gry.
Nasi siatkarze od początku gry mieli wyraźną przewagę w skuteczności ataku (po dwóch setach 56% w pierwszym secie na zaledwie 28% rywali), znacznie lepiej przyjmowali też zagrywkę. Wspominany przez Antigę Sam Deroo w pierwszej odsłonie był niemal bezproduktywny, obudził się dopiero w kolejnej i wespół z Gertem Van Walle napsuli naszej drużynie sporo krwi. Kiedy Polacy prowadzili 11:6 i wydawało się, że spokojnie wygrają także ten fragment gry, przeciwnicy odrobili straty (16:16), a po dwóch pomyłkach naszego zespołu objęli prowadzenie (18:20). Wojnę nerwów w grze na przewagi wygrali jednak biało-czerwoni, po błędzie podwójnego odbicia Belgów.
Nasi siatkarze znów pokazali, że o olimpijskie paszporty będą bić się do upadłego. Choć drugi set nie przebiagał zgodnie z planem, także ze względu na bardzo dobrą grę rywali, przełamali niemoc i postawili kropkę nad „i”. Trzecia i ostatnia odsłona meczu układała się już po myśli Polaków, którzy sukcesywnie budowali przewagę (14:9, 22:17), a przede wszystkim wreszcie pokazali to, z czego słyną najbardziej - pewność siebie, konsekwencję i nieprzeciętne zaangażowanie.
Składy:
Polska: Łomacz, Kubiak, Kłos, Kurek, Bieniek, Buszek, Zatorski (libero) oraz Wojtaszek (libero), Konarski, Możdżonek, Drzyzga
Belgia: Valkiers, Deroo, Van de Voorde, Van Walle, Verhees, Rouseeaux, Deroey (libero) oraz Ribbens (libero), Baetens, Coolman, Van Den Dries
Wyniki pozostałych meczów trzeciego dnia turnieju:
Bułgaria - Rosja 0:3 (20:25, 22:25, 17:25)
Finlandia – Francja 0:3 (21:25, 20:25, 16:25)
W ostatnim dniu fazy grupowej turnieju Polska zagra z Niemcami, Bułgaria z Francją, a Belgia z Serbią.
Powrót do listy