Turniej w Gostycynie: Chemik Bydgoszcz trzeci
Od wczoraj w Gostycynie rozgrywany jest Towarzyski Turniej Piłki Siatkowej "4 PUCHARY" pod patronatem Posła na Sejm RP Łukasza Schreibera. W meczu o 3 miejsce lepsi okazali się siatkarze Chemika Bydgoszcz, którzy w tie-breaku pokonali ekipę Trefla Gdańsk. W finale zagrają PGE Skra Bełchatów z niemieckim Netzhoppers KW.
Spotkanie o 3 miejsce w turnieju rozpoczęło się od wyrównanej walki punkt za punkt. Za sprawą Nikoli Kovacevica bydgoszczanie uzyskali jednak 3 oczka przewagi. Trefl zaczął się mylić, a Chemik coraz lepiej czytał grę rywala (15:7). Dodatkowo świetnie spisywał się w polu serwisowym i ataku. W końcówce Trefl popisał się serią punktów, jednak było to za mało, aby dogonić rywala. Bydgoszczanie zwyciężyli 25:18.
Chemik zaczął od mocnego uderzenia w drugiej partii - 6:1. Gdańszczanie zaczęli powoli niwelować straty, gdy w polu serwisowym pojawił się Wojciech Grzyb. Punktowa zagrywka Marcina Janusza dała Treflowi remis. Świetnie w ataku spisywał się Maciej Muzaj. Błędy po stronie siatkarzy Jakuba Bednaruka sprawiły, iż zawodnicy z Pomorza wyszli na prowadzenie, którego już nie oddali.
Początek trzeciej odsłony był wyrównany. Jednak dobra postawa w polu serwisowym dała bydgoszczanom dwa punkty przewagi. Chemik wyraźnie się rozkręcał grając pewnie na zagrywce i w bloku - 19:12. Gdańszczanie zbyt często się mylili, by dogonić rywali. Siatkarze Jakuba Bednaruka wygrali pewnie 25:18.
Czwarty set zaczął się od walki punkt za punkt. Przy stanie 4:4 kontuzji nabawił się Miłosz Hebda, który prawdopodobnie podkręcił staw skokowy. Żadna z ekip przez dłuższy czas nie potrafiła uzyskać więcej niż 1-punktowego prowadzenia. Oba zespoły nie wstrzymywały ręki na siatce. As Michała Kozłowskiego dał Treflowi 2 oczka przewagi. Bydgoszczanie z całych sił starali się doprowadzić do remisu, lecz końcówka seta należała do gdańskiego zespołu.
Tie-break rozpoczął się od prowadzenia Trefla 2:0. Następne 5 akcji należało jednak do bydgoszczan, którzy grali bardzo konsekwentnie. Dobra postawa Rubena Schotta na zagrywce pozwoliła gdańszczanom doprowadzić do remisu. As Bartosza Filipiaka dał ekipie z Kujaw i Pomorza 2-punktowe prowadzenie. Trefl nie zamierzał odpuszczać i ponownie wyrównał stan gry. Walka trwała bardzo długo, emocjonującą końcówkę zakończył bydgoski atakujący, punktując na zagrywce (24:22).
Chemik Bydgoszcz - Trefl Gdańsk 3:2 (25:18, 22:25, 25:18, 20:25, 24:22)
Chemik Bydgoszcz: Margarido, Gryc, Filipiak, Siwicki, Kovacevic, Morozau, A. Kowalski (libero) oraz Witek, Sieńko, Bobrowski (libero), Lesiuk, Akala
Trefl Gdańsk: Grzyb, Janusz, Niemiec, Mijailovic, Schott, Sasak, Olenderek (libero) oraz Muzaj, Hebda, Mordyl, Kozłowski