Tytan AZS w półfinale Pucharu Challenge
Tytan AZS Częstochowa przegrał z Rennes Volley 35 1:3 (25:20, 22:25, 15:25, 18:25) w rewanżowym spotkaniu Challenge Cup. O awansie do półfinału zadecydował dopiero złoty set, który Akademicy rozstrzygnęli na swoją korzyść złotego (15:11).
Akademicy pierwszego seta rozpoczęli od mocnego uderzenia, szybko objęli prowadzenie (3:0) i (4:1), a to za sprawą dobrej zagrywki. Jednak gospodarze jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną zdołali odrobić straty, a po dotknięciu siatki przez gości to zawodnicy z Rennes wyszli na prowadzenie (8:7). Po przerwie Francuzi zdołali odskoczyć rywalom na trzy oczka (13:10). Lecz biało-zieloni nie spuścili głów i w takiej sytuacji wzięli się mocno do pracy. Najpierw objęli prowadzenie na drugiej pauzie (16:14), a to dzięki dobrej obronie w polu i wykorzystanym kontratakom. Chwilę później AZS prowadził już (22:17), a w ataku nie do zatrzymania był Krzysztof Gierczyński. Wypracowanej przewagi punktowej częstochowianie nie dali sobie wydrzeć z rąk i wygrali pewnie (25:20).
Podobnie jak w secie pierwszym na początku seta drugiego na prowadzenie wyszli zawodnicy AZS-u Częstochowa. Wypracowali sobie dwa punkty przewagi, które zdołali utrzymać na pierwszej przerwie (8:6). A przed pauzą świetnym atakiem z drugiej linii popisał się Dawid Murek. Po wznowieniu gry podopieczni Borisa Grebennikova doprowadzili do remisu (11:11) i od tego momentu walka toczyła się punkt za punkt. Po zepsutej zagrywce częstochowian, tym razem gospodarze wyszli na prowadzenie (16:15). W końcowej fazie tej partii zawodnicy Rennes Volley odskoczyli na trzy punkty i rozstrzygnęli losy tego seta na swoją korzyć. A ostatni punkt zdobył Keith Pupart.
Set numer trzy zaczął się lepiej dla Akademików. Najpierw prowadzili (2:0), a potem (3:1), ale na pierwszym czasie o jeden punkt lepsi byli Francuzi (8:7). W dalszej części meczu gra toczyła się wyraźnie pod dyktando siatkarzy z Rennes. Przy stanie (18:14) słowacki szkoleniowiec poprosił o czas dla swoich podopiecznych. Niestety na niewiele on się zdał, bowiem goście wygrali partię trzecią (25:15), nie pozostawiając złudzeń rywalowi, kto był lepszy w tym fragmencie gry.
Kolejną partię częstochowianie rozpoczęli z jedną zmianą w składzie. W miejsce Fabiana Drzyzgi na rozegraniu pojawił się Jakub Oczko. Jednak goście niesieni dopingiem własnej publiczności szybko wyszli na prowadzenie (8:6) i (16:13). W końcówce seta Rennes Volley dominował na parkiecie w każdym elemencie rzemiosła siatkarskiego i wygrał pewnie (25:18) i całe spotkanie 3:1. Wygrana Francuzów sprawiła, że o awansie drużyn do kolejnej fazy rozgrywek musiał zadecydować złoty set.
Akademicy złotego seta rozpoczęli z wysokiego „c”, po asie serwisowym Bartosza Janeczka na tablicy był wynik (7:4). W takiej sytuacji szkoleniowiec Rennes Volley poprosił o czas dla swojej drużyny, po której Francuzi doprowadzili do remisu (7:7). Jednak po ataku ze środka Wojciecha Sobali to częstochowianie schodzili na zamianę stron z jednym oczkiem przewagi (8:7). Po zamianie stron kapitalną zagrywką popisał się Fabian Drzyzga, dzięki któremu AZS zdołał postawić skuteczne bloki i wyprowadzić kontrataki, a przewaga wynosiła już cztery oczka (13:9). Przysłowiową kropkę na „i” postawił kapitan częstochowian Dawid Murek, dając biało- zielonym 15 punkt i jednocześnie awans do półfinałów Challenge Cup.
Tytan AZS Częstochowa: Gierczyński, Murek, Janeczek, Drzyzga, Wiśniewski, Sobala, Stańczak (libero) oraz Hebda, Kamiński, Oczko. Rennes Volley 35: Pajusalu, Frangolacci, Pupart, Lamoise, Repak, Weyl, Grebennikov (libero) oraz Kolacny.
W półfinale zespół trenera Marka Kardosa zagra z belgijskim Prefaxis Menen, który w rewanżu wygrał z Lausanne UC 3:0 (25:21, 25:18, 25:11). Pierwsze spotkanie zakończyło się również zwycięstwem Prefaxis 3:0.