Tytan - Delecta 2:3
Tytan AZS Częstochowa przegrał z Delectą Bydgoszcz 2:3 (25:19, 23:25, 18:25, 25:19, 10:15) w meczu pierwszej kolejki PlusLigi. MVP - Dawid Konarski.
W pierwszym secie bydgoszczanie prowadzili do drugiej przerwy technicznej. Po wznowieniu gry stracili serię punktów i pewnie przegrali. Z kolei na początku drugiej Tytan uzyskał przewagę 6:2. Było też 16:12 dla tego zespołu i o dwóch ostatnich punktach zedecydowała zagrywka - zepsuta gospodarzy i następnie przez nich nieprzyjęta. Kolejne sety kończyły się pewnymi zwycięstwami gospodarzy i gości. W czwartym mieli przewagę 16:13 m.in. po dobrych zagrywkach Martina Sopko. Jednak częstochowianie odrobili straty.
Początek meczu to wyrównana gra obu zespołów, jednak na pierwszą przerwę techniczną to Delecta zeszła z jednopunktowym prowadzeniem po bloku na Dawida Murku. Po przerwie gościom udało się zwiększyć przewagę. Na drugą przerwę schodzili z boiska już z trzypunktową różnicą (13:16) po skutecznym ataku Antiego Siltali. Po drugiej przerwie technicznej obraz gry się zmienił, bowiem częstochowianie odrobili straty, a to dzięki świetnej zagrywce Łukasza Wiśniewskiego i mocnym atakom Janeczka. Ostatecznie wygrali seta (25:19).
W drugim secie gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia i na pierwszej przerwie prowadzili pięcioma punktami (8:3). Udało im się utrzymać tę kilkupunktową przewagę do drugiej przerwy (16:12). Jednak podobnie jak w secie pierwszym obraz gry zmienił się tylko, że tym razem na korzyść Delecty, która doprowadziła do remisu i rozstrzygnęła tę partię na swoją korzyść, wygrywając (23:25).
Set trzeci to wyrównana walka obu drużyn, aż do stanu (15:16) dla bydgoszczan. Od drugiej przerwy set stał się bliźniaczo podobny, z tą różnicą, że to Delecta Bydgoszcz dominowała na boisku, w każdym elemencie. Nie pomógł nawet czas, który wziął dla swojej drużyny trener Kardos. Set skończył się wynikiem (18:25) dla gości, po atak Martina Sopki z lewego skrzydła.
Kolejną partię AZS rozpoczął od początku z Wojciechem Gradowskim na przyjęciu, który zastąpił Murka. Na pierwszą przerwę gospodarze zeszli z jednopunktowym prowadzeniem, jednak chwilę później przegrywali (13:16). Po czasie Akademicy przebudzili się i dzięki świetniej zagrywce z końcówce Jakuby Oczko odnieśli zwycięstwo (25:19).
O zwycięstwie w tym meczu zadecydował tie-break. Delecta Bydgoszcz rozpoczęła bardzo dobrze tego seta i po zamianie stron prowadziła (5:8). Od tego momentu stopniowo zwiększali swoją przewagę i ostatecznie wygrali (10:15), a ostatni punkt dla swojej drużyny zdobył Martin Sopko.
Na konferencji powiedzieli:
Wojciech Jurkiewicz (kapitan Delecty Bydgoszcz): Bardzo cieszymy się z tego, że udało nam się wygrać inaugurujący mecz. Udało na się wygrać, mimo że z przebiegu pierwszego i trzeciego seta można było mieć, co do tego obawy, te dwa punkty to jest dużo dla nas. Cieszymy się z tego i mamy nadzieję, że z meczu na mecz będzie lepiej.
Dawid Murek (kapitan Tytanu AZS Częstochowa): My z kolei jesteśmy smutni, że przegraliśmy. Jest to początek, jest to pierwszy mecz sezonu. Na pewno chcieliśmy też wygrać to spotkanie przed swoją publicznością, niestety nie udało się. Delecta się dzisiaj cieszy, my troszeczkę się smucimy, ale to nie o to chodzi, trzeba wyciągnąć wnioski, pozytywne przede wszystkim z tego spotkania. Mam nadzieję, że każdy w domu pomyśli, co zrobił źle a co zrobił dobrze. Podejrzewam, że więcej było tych złych rzeczy w dzisiejszym spotkaniu. Jednak to jest pierwszy mecz, było widać trochę spięcia, każdy chciał wypaść jak najlepiej. Patrzymy do przodu, bo przed nami ciężki sezon, będziemy dużo grali i będzie trzeba też zadbać o zdrowie. Miejmy nadzieję, że będziemy regenerować siły, żeby to wszystko było tak jak musi być.
Waldemar Wspaniały (trener Delecty Bydgoszcz): Cieszymy się, że udało się wygrać. AZS się smuci, ale tak już jest, że w siatkówce nie ma remisów, ktoś musi wygrać. Graliśmy na trudnym, ciężkim terenie, zawsze w Częstochowie były ciężkie mecze. Każdy przeciwnik, który tu przyjeżdża musi zagrać naprawdę bardzo dobre spotkanie. Udało nam się wygrać, choć mogliśmy nawet wygrać za trzy punkty, ale z drugiej strony też można było przegrać. Ja chce przede wszystkim pochwalić zespół za tego drugiego seta, gdzie z bardzo wysokiej przewagi AZS-u, potrafiliśmy odrobić straty i wygrać. Ten mecz to już historia i teraz koncentrujemy się na kolejnym meczu w środę w Kielcach. Najważniejsze dla nas jest teraz kolejne spotkanie.
Marek Kardos (trener Tytanu AZS Częstochowa): Gratuluję Bydgoszczy zwycięstwa. Myślę, że decydujący dla nas był ten drugi set, gdzie prowadziliśmy wysoko i po serii pięciu błędów przegraliśmy tego seta. Później nie mogliśmy znaleźć drogi do wygranej. Udało nam się wygrać czwartego seta, ale trzeba za to podziękować zespołowi, że się podniósł i wywalczył ten jeden punkt, chociaż mogło być odwrotnie. Widać, że Delecta jest ze sobą od ponad trzech miesięcy, widać również, że są lepiej zgrani i udało im się wygrać na naszym terenie.