Udane wakacje czyli przykra nieobecność
Znakomity rosyjski libero Aleksiej Wierbow miał bardzo udane wakacje w Hiszpanii, ale...
- W Costa Blanca zebrała się nas liczna grupa przyjaciół. Było ze 30 osób, nie licząc dzieci. Odpoczywałem m.in. z Aleksiejem Kuleszowem, Pawłem Zajcewem, Aleksiejem Kazakowem i Siergiejem Tietiuchinem. Przyleciał mój brat z Kuby, którego rzadko widuję. Było bardzo wesoło i sympatycznie. Nie bardzo chciało się wracać do domu - wspomina letnie tygodnie Aleksiej Wierbow. W tym czasie w Polsce rozgrywany był finałowy turniej Ligi Światowej, w którym Rosja zajęła pierwsze miejsce.
- Oglądałem mecze naszej reprezentacji z USA, Polską i finał z Brazylią. Sborna odniosła duży sukces. Nie będę udawać. Było mi w tym czasie trochę przykro, że to wszystko odbyło się beze mnie. Tak długo grałem w reprezentacji kraju, tak bardzo chciałem odnieść ten sukces i nie udało się. Było bardzo miło patrzeć na grę naszej drużyny - powiedział Aleksiej Wierbow.
Wiele ciepłych słów wypowiedział Aleksiej Wierbow pod adresem Maksima Michajłowa. - Rozegrał on swój najlepszy turniej. Wcześniej jednak nie prezentował cech lidera, które ujawniły się w Lidze Światowej. W ważnych momentach brał na siebie ciężar gry. Drużyna Rosji miała teraz liderów, których wcześniej brakowało. Byli nimi Michajłow i Taras Chtiej. Wołkow po powrocie z Włoch podniósł się na inny poziom gry. Trzeba pamiętać o Aleksandrze But'ko. On finale znakomicie zastąpił Siergieja Grankina, który grał dobrze we wcześniejszych spotkaniach. Na oddzielne słowa pochwały zasługuje trener Władimir Alekno. On kapitalnie prowadził mecze - powiedział Aleksiej Wierbow.
Za miesiąc rozpoczną się mistrzostwa Europy (10-18 września). - Nasze szanse na wygranie turnieju są teraz duże jak nigdy. Oczywiście silnych drużyn nie zabraknie. Nie wiem jak będzie z Polską. W finałowym turnieju nie grało czterech liderów tej drużyny. Jak wrócą, to będzie zupełnie inny zespół. Słyszałem, że mają wrócić. Jak zawsze w gronie faworytów trzeba wymienić Bułgarów, którzy w Gdańsku nie mieli Teodora Sałparowa. To jest zawsze duża strata. Na zapominałbym o Czechach, Niemcach i Włochach - zakończył Aleksiej Wierbow.