Udany reważ LOTOSU Trefl
Gdyby nie umowa trenerów Andrei Anastasiego i Sławomira Gerymskiego, że w meczu kontrolnym nie gramy do trzech wygranych setów, piątkowy pojedynek zakończyłby się znacznie szybciej. Gdańszczanie przygotowując się do nowego sezonu, pokonali rywali z Wrześni 4:0.
Pierwszy set rozpoczął się w niemal identycznym składzie jak wczorajszy mecz. Trener Andrea Anastasi dokonał jednej zmiany i w miejsce Bartosza Gawryszewskiego posłał na parkiet Wojciecha Grzyba. Choć na początku tej partii punktowali rywale (1:3), gdańszczanie szybko przejęli pałeczkę, najpierw obejmując prowadzenie, a później zwiększając swoją przewagę nad drużyną gości. Pozwoliły na to m.in. pojedyncze bloki Miłosza Hebdy przy stanie 6:3 i 7:3, widowiskowa obrona Dmytro Pashytskyy’ego, a także skuteczne ataki Wojtka Grzyba. Żółto-czarni wciąż powiększali przewagę, a kolejne pojedyncze bloki zaliczał Miłosz Hebda (20:12, 21:12). Ostatecznie set zakończył się zwycięstwem gospodarzy do 13.
Drugą partię gdańszczanie rozpoczęli z Bartoszem Gawryszewskim w wyjściowej szóstce. Ten set także należał do gospodarzy, choć rywale nie dawali za wygraną i walka toczyła się przez dłuższy czas punkt za punkt. Stabilne przyjęcie zapewnił żółto-czarnym Bartosz Pietruczuk, a to pozwalało na wyprowadzanie skutecznych ataków. Pod koniec tej partii dwa asy z rzędu zaserwował Dmytro Pashytskyy, dzięki czemu gdańszczanie bez problemu zwyciężyli do 22.
W trzeciej partii na boisko powrócił Wojtek Grzyb. W połowie seta trener dokonał podwójnej zmiany, wpuszczając na parkiet Przemysława Stępnia za Damiana Schulza oraz Szymona Romacia w miejsce Michala Masnego. W tym ustawieniu także rywale nie mieli za dużo do powiedzenia, a gdańszczanie utrzymywali kilkupunktową przewagę. W końcówce seta atakiem z pipe’a popisał się Miłosz Hebda (22:16), a z blokiem rywali świetnie radził sobie wypożyczony z Cuprum Lubin Romać (23:18). Później swój kolejny, skuteczny pojedynczy blok w tym meczu dołożył Miłosz Hebda, a set zakończył się do 21 po autowej zagrywce rywali.
W czwartej partii w miejsce Miłosza Hebdy na boisku pojawił się trenujący z pierwszą drużyną Maciej Ptaszyński, a Piotra Gacka, który przyjmował ze skutecznością 83%, zastąpił dziewiętnastoletni Fabian Majcherski. Gra rozpoczęła się od walki punkt za punkt, a przy stanie 3:3 ładnym atakiem z lewego skrzydła popisał się Szymon Romać. Chwilę później to rywale wyszli na prowadzenie (5:7), jednak znów skutecznie grał nowy atakujący żółto-czarnych, a punktowy podwójny blok postawili Wojciech Grzyb i Przemysław Stępień (8:7). Na odskoczenie rywalom pozwoliły m.in. atak Dmytro Pashytskyy’ego z drugiej piłki – w całym meczu Ukrainiec zanotował 80% skuteczności w tym elemencie gry – a także przyjęcie Fabiana Majcherskiego i mocne ataki Macieja Ptaszyńskiego (18:12). Pod koniec partii długą wymianę piłki punktem zakończył Bartosz Pietruczuk (22:13). Młody przyjmujący w całym meczu popisywał się też bardzo dobrym przyjęciem, osiągając w tym elemencie gry 73% skuteczności. Przy sanie 22:14 Przemek Stępień zablokował atak z przechodzącej piłki, a ostatecznie set zakończył się do 16, a cały mecz rzadko spotykanym wynikiem 4:0.
LOTOS Trefl Gdańsk – APP Krispol Września (25:13, 25:22, 25:21, 25:16)
LOTOS Trefl: Grzyb 4, Pietruczuk 10, Schulz 10, Pashytskyy 12, Hebda 16, Masny, Gacek (libero) oraz Stępień 1, Gawryszewski 5, Romać 9, Majcherski (libero), Ptaszyński 2
APP Krispol: Jasiński 9, Behrendt 1, Szczygielski 1, Zapłacki 7, Matula 1, Karpiewski 12, Matuszak (libero) oraz Pachocki, Shchitkov 2, Banasiak, Iglewski 5, Schmidt 5, Brzostowicz