Udany start Delecty
W pierwszym meczu I rundy fazy play-off Delecta Bydgoszcz pokonała Lotos Trefl Gdańsk 3:0 (25:22, 27:25, 25:13). MVP meczu Stephane Antiga. Drugi pojedynek tych drużyn w poniedziałek 18 lutego o godz. 18.
Spotkanie otworzył udanym atakiem ze skrzydła Mika, a chwilę później po bloku na Stephanie Antidze goście prowadzili 3:1. Bydgoszczanie bardzo szybko doprowadzili do wyrównania (3:3) i od tego momentu walka trwała punkt za punkt. Na pierwszej przerwie technicznej 8:7 wygrywali gdańszczanie, po ataku ze środka Kaźmierczaka. Krótko po powrocie na parkiet gospodarzom udało się objąć prowadzenie. Stało się to po bloku na Mice – 10:9. Niedługo później przewaga Delecty urosła do dwóch punktów, bowiem świetnie w kontrze spisał się Antiga (13:11).
Z dwupunktową zaliczką gospodarze zeszli na drugi czas techniczny. Po wznowieniu gry gospodarze utrzymywali jednak bezpieczną przewagę. Do czterech punktów podwyższył ją Marcin Wika (21:17), skutecznie atakując ze skrzydła. Piłkę setową dał nam natomiast Antiga, popisując się świetną kiwką – 24:21. Pierwszą wybronił Mika, skutecznie zbijając ze skrzydła, jednak partię wynikiem 25:22 zakończył Szczurek, zagrywając w aut.
Pierwsze akcje drugiego seta należy do bydgoszczan. Po ataku z drugiej piłki Michała Masnego i asie serwisowym Wojciecha Jurkiewicza prowadzili oni 2:0. Przyjezdni bardzo szybko odrobili jednak straty (3:3), a gdy błąd popełnili siatkarze Delecty, objęli prowadzenie 6:5. Mimo to z jednopunktową zaliczką na pierwszą przerwę techniczną zeszli gospodarze. Stało się to po skutecznym ataku Dawida Konarskiego – 8:7.
Po powrocie na boisko trwała zacięta walka. Na prowadzenie wysunęli się gdańszczanie, którzy najpierw odskoczyli na dwa punkty (13:11), po ataku Kamińskiego, a gdy Kaźmierczak „ustrzelił” zagrywką Antigę, wygrywali już 16:13. Po drugiej przerwie technicznej gospodarze zaczęli odrabiać straty. Gdy w siatkę zaatakował Żaliński o czas poprosił trener Dariusz Luks (16:15). Do remisu doprowadził jednak Wika, serwując asa – 16:16. Po kilku wyrównanych akcjach, goście ponownie odskoczyli, bowiem był błąd przejścia linii środkowej – 19:17. O czas zdecydował się prosić trener Piotr Makowski. Tuż po nim bydgoszczanie odrobili straty, skutecznie w ataku grał bowiem Konarski (20:20). Przerwa, tym razem dla siatkarzy Trefla, niewiele zmieniła. Dwa błędy własne gości dały nam prowadzenie 22:20, a po udanym zbiciu z drugiej linii Antigi było 24:22. Gdańszczanie zdołali doprowadzić do remisu, bowiem najpierw w aut zagrywał Konarski, a akcję później w ataku pomylił się Wika (24:24). W nerwowej końcówce to bydgoszczanie zachowali jednak więcej zimnej krwi. Blok Jurkiewicza, który w pojedynkę zatrzymał Gawryszewskiego i potrójny blok na Kamińskim, dały im wygraną 27:25.
Po wyrównanym początku gospodarze powiększali przewagę. Po bloku Andrzeja Wrony o czas poprosił trener Dariusz Luks (11:7). Przerwa niewiele jednak zmieniła. Bydgoszczanie wyraźnie złapali swój rytm gry i przejęli kontrolę nad przebiegiem tego seta. Krótko po niej o drugi czas zmuszony był prosić szkoleniowiec Trefla. Jego podopieczni przegrywali już bowiem 11:19, po bloku na Mice. Po przerwie asem serwisowym popisał się jednak Łukasz Owczarz, a ostatni punkt w tym secie siatkarze Trefla zdobyli po udanym ataku Mikołajczaka (23:13). Spotkanie zakończył Stephane Antiga, popisując się kapitalną zagrywką – 25:13.