Vital Heynen: oddaliśmy mecz Słowenii na końcu drugiego seta
Polska przegrała ze Słowenią 1:3 (25:17, 30:32, 16:25, 35:37) w półfinale CEV EuroVolley 2021 i w niedzielę, podobnie jak dwa lata temu, będzie walczyć o brązowy medal.
Wypełniony po brzegi katowicki Spodek niestety nie przyniósł biało-czerwonym szczęścia, choć początek meczu półfinałowego mistrzostw Europy był w wykonaniu gospodarzy piorunujący. Polakom wychodziło wszystko, a zarówno Bartosz Kurek, jak i Wilfredo Leon, wiedli prym w ataku. Schody zaczęły się od drugiej partii, w której w grze na przewagi lepsi okazali się być Słoweńcy. Zwycięstwo w drugim secie dodało im skrzydeł i w kolejnej partii nie dali Polakom szans. Najbardziej wyrównany był set czwarty, w którym Słoweńcy mieli aż dziewięć piłek meczowych.
- Słoweńcy są wspaniałą drużyną i pokazali to dzisiaj na boisku. Mecz był na styku i niestety to oni wyszli z tego starcia zwycięsko – skomentował to spotkanie rozgrywający reprezentacji Polski, Grzegorz Łomacz. - Graliśmy z „flow” do końca drugiego seta. Z tego co pamiętam, to w drugiej partii prowadziliśmy 24:22 i mieliśmy kilka szans, żeby wygrać tą odsłonę meczu. Gdybyśmy zwyciężyli w tym secie, to jestem przekonany, że wygralibyśmy też cały mecz. Przegraliśmy jednak i to zaburzyło nasze „flow”. Od połowy drugiego seta mieliśmy problemy z zagrywką, nie najlepiej też przyjmowaliśmy. Oddaliśmy mecz Słowenii na końcu drugiego seta – analizował Vital Heynen, szkoleniowiec biało-czerwonych.
To już nie pierwsze spotkanie na tym turnieju, w którym Polacy świetnie zaczynają mecz, pewnie wygrywając partię otwarcia, by w kolejnych mieć problemy. Do tej pory jednak udawało się wychodzić ze starć zwycięsko. - W tym sezonie brakuje nam pewności siebie i takie sytuacje, jak ta w drugim secie, mają wpływ na drużynę. Było to doskonale widać w trzeciej partii, którą przegraliśmy wyraźnie. Cieszę się, że w czwartej odsłonie meczu znów walczyliśmy, ale to nie była dobra siatkówka – przyznał Heynen.
Po dzisiejszej przegranej Polakom pozostaje walka w meczu o trzecie miejsce. - Mobilizacji na pewno nam nie zabraknie. Chcemy tego medalu i zrobimy wszystko, żeby go zdobyć – zakończył Łomacz. Początek spotkania o brąz jutro o godzinie 17:30.