Vital Heynen: świetnie będzie się spotkać z PGE Skrą
- Zdaję sobie sprawę, że bełchatowianie są w dobrej formie i będą chcieli to pokazać - mówi Vital Heynen, trener Sir Safety Perugia, z którym PGE Skra w poniedziałek i wtorek rozegra dwa mecze sparingowe. Warto przypomnieć, że Belg jest także szkoleniowcem reprezentacji Polski, w której współpracuje m.in. z trenerem PGE Skry Michałem Mieszko Gogolem.
W poniedziałek i wtorek pana Sir Safety Perugia zmierzy się z PGE Skrą w dwóch meczach sparingowych.
Vital Heynen: - Mieszko skontaktował się ze mną i zapytał czy jest taka możliwość, zebyśmy zagrali ze sobą podczas przerwy. Moja odpowiedź była prosta, bo mam dobry kontakt z moimi asystentami, zarówno Mieszkiem, jak i Pawłem Woickim czy Sebastianem Pawlikiem.
Śledzi pan mecze PGE Skry?
- Oczywiście, że tak. Gra tam kilku zawodników, z którymi pracowałem, tak samo jak członków sztabu szkoleniowego. Dla mnie jest to znana drużyna. PGE Skra miała nieco słabszy start, ale teraz z tygodnia na tydzień gra coraz lepiej.
Będą to wyjątkowe mecze dla was jako trenerów? Po raz pierwszy zespół prowadzony przez Gogola zagra przeciwko pańskiemu, a współpracujecie w reprezentacji Polski.
- Może dla Mieszka te mecze będą miały jakiś większy wymiar, ale dla mnie będą to normalne spotkania. Zagraliśmy w tym sezonie już sporo meczów, ale wielu naszych zawodników nie miało szansy gry. Teraz będzie taka sposobność, więc dla mnie będą to treningowe starcia, które chcemy jak najlepiej wykorzystać. Zdaję sobie sprawę, że bełchatowianie są w dobrej formie i będą chcieli to pokazać.
Zwróci pan szczególną uwagę na reprezentantów Polski w kontekście igrzysk olimpijskich?
- Fajnie będzie zobaczyć tych chłopaków, ale te dwa spotkania na pewno nie będą decydujące, jesli chodzi o igrzyska. Chcę się z nimi spotkać, porozmawiać, zapytać jak się czują. Widziałem się z graczami z Warszawy, teraz przyjdzie czas na bełchatowian, również z moimi współpracownikami ze sztabu reprezentacji Polski: wspomnianym już Mieszkiem czy Tomalą [fizjoterapeutą Tomaszem Pieczko - przyp. red.]. Nie mogę też zapomnieć o jednym z najważniejszych, czyli Robercie Kaźmierczaku, z którym współpracuję od 2013 roku. Był m.in. statystykiem reprezentacji Belgii i fajnie będzie się z nim spotkać, tak samo jak z resztą sztabu, bo to fantastyczni goście.