Vital Heynen: wiele drużyn będzie miało problemy z zatrzymaniem Politechniki
Vital Heynen był sprawcą wielkiej niespodzianki w FIVB Mistrzostwach Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014. Prowadzona przez niego reprezentacja Niemiec zdobyła brązowy medal. Z kolei inauguracja sezonu w PlusLidze była nieudana. Jego podopieczni z Transferu Bydgoszcz przegrali z AZS Politechniką Warszawską 2:3 (25:23, 25:21, 23:25, 16:25, 13:15).
plusliga.pl: Dość niespodziewanie AZS Politechnika Warszawska pokonała twój zespół w pierwszej kolejce tego sezonu. Czy jesteś zaskoczony tym wynikiem?
- Vital Heynen: Nie, nie jestem zaskoczony. Widziałem, jak Politechnika grała w Memoriale Ambroziaka. Wiedziałem, że będzie to bardzo wyrównane spotkanie. Mieliśmy swoją szansę na wygraną w trzech setach, ale jej nie wykorzystaliśmy. Daliśmy rozegrać się tym młodym chłopakom, a wtedy bardzo trudno się gra. Nawet w tie-breaku, kiedy było po 13, nie udało nam się wygrać. Mieliśmy nadzieję, że uda nam się wrócić do gry, ale niestety tak się nie stało. Nie podoba mi się ten rezultat, ale nie jestem nim zaskoczony. Sądzę, że wiele drużyn będzie miało problem z zatrzymaniem tych młodych chłopaków.
- Co się stało z twoją drużyną w trzecim secie i kolejnych partiach?
- Mieliśmy kłopoty nie tylko w trzecim secie, ale prze całe spotkanie. Byłem przekonany, że możemy grać lepiej. W pierwszych dwóch partiach udało nam się skutecznie zamaskować nasze mankamenty, ale im dłużej trwało to spotkanie, tym trudniej to było robić. Czasami musisz sobie powiedzieć, że zdarzają się przegrane sety do 16, ale do następnej partii podchodzisz z wielką wolą odwrócenia losu spotkania i wygrania kolejnej partii. Mimo okazji, tie-breaka też nam się nie udało wygrać. Politechnika udowodniła, że w tym spotkaniu była od nas po prostu lepsza. My z kolei musimy pracować, aby każdy kolejny mecz był lepszy.
- Nad czym teraz chciałbyś szczególnie popracować ze swoją drużyną?
- Musimy pracować nad każdym siatkarskim elementem. Trudno jest teraz powiedzieć, któremu teraz poświęcić najwięcej czasu. Mam wiele myśli w głowie. Jestem z zespołem dopiero 10 dni, ale wiem, że możemy grać lepiej. To jest cena, jaką teraz płacimy, ale musimy przetrwać te trudne chwile.
- Dziś w Poznaniu odbędzie się mecz o ENEA Super Puchar. Czy masz swojego faworyta?
- Spotkają się dwie dobre drużyny. Mam wrażenie, że ZAKSA Kędzierzyn Koźle także ma pewne kłopoty z zaadaptowaniem się do ligowych rozgrywek. Według mnie, w lepszej pozycji jest PGE Skra Bełchatów, ale to tylko moje wrażenie, które może być błędne.
- Co sądzisz o tego typu rozgrywkach?
- O takie trofeum walczy się od wielu lat w większości lig europejskich. W Polsce to chyba powrót do tych tradycji. Bardzo ciekawie jest to rozwiązane w Rosji, gdzie mecz o Super Puchar jest jednocześnie pierwszym meczem nowego sezonu ligowego.