Vuk Todorović: Pozostajemy w grze o utrzymanie się w PlusLidze
- PlusLiga jest naprawdę wymagająca, bo to jest prawdopodobnie najlepsza liga na świecie. Na pewno nasza sytuacja nie jest perfekcyjna, ale walczymy, mamy swoje szanse i do końca rozgrywek będziemy bić się o to, żeby utrzymać PlusLigę w Radomiu - deklaruje Vuk Todorović, kapitan Enea Czarnych Radom.
PLUSLIGA.PL: Przyjeżdżając do Rzeszowa pewnie liczyliście na jakąś dekoncentrację ze strony Asseco Resovii, dla której priorytetem jest teraz finał Pucharu CEV, ale mecz na Podpromiu pokazał różnicę w potencjale obu zespołów, które walczą o zupełnie inne cele?
Vuk Todorović, rozgrywający Enea Czarni Radom: To prawda. Liczyliśmy oczywiście na więcej z naszej strony, ale trzeba przyznać, że Asseco Resovia to jeden z najlepszych zespołów w PlusLidze. My z kolei znaleźliśmy się teraz w trudnej sytuacji kadrowej wobec kolejnych kontuzji. Do Rzeszowa przyjechaliśmy bez dwójki naszych podstawowych środkowych: Michała Ostrowskiego i Wiktora Rajsnera. Czuliśmy też zmęczenie po ostatnim ciężkim meczu z Częstochową u siebie. Wtedy zagraliśmy naprawdę dobrze, a teraz w Rzeszowie nie mieliśmy kompletnie swojego dnia. Asseco Resovia zagrała niesamowicie i zrobiła dużą różnicę przede wszystkim w zagrywce, a to jest bardzo ważny element we współczesnej siatkówce. Z kolei nasz serwis w tym meczu był bardzo kiepski, więc stąd taka różnica. Mamy jednak przed sobą cztery mecze, które zadecydują o tym, czy zdołamy się utrzymać w PlusLidze. Teraz skupiamy się już na następnym, u siebie z GKS-em Katowice, które - mam nadzieję - zdołamy wygrać.
PLUSLIGA.PL: Enea Czarni Radom okupują wciąż ostatnie miejsce w tabeli, ale stopniowo zmniejszają stratę do KGHM Cuprum Lubin i pozostają w grze o utrzymanie się w PlusLidze. Jak ocenia pan szanse drużyny, patrząc też na rywali, z którymi przyjdzie wam się zmierzyć?
Uważam, że mamy szanse, żeby się utrzymać, bo gramy u siebie z Katowicami i Lubinem, które są aktualnie przed nami. Zmierzmy się też na wyjeździe z Barkomem Każany Lwów, a ten zespół pokonaliśmy już u siebie, więc jest on w naszym zasięgu. Jeśli zagramy w tych meczach dobrą siatkówkę, to będziemy mieli swoje szanse na zwycięstwa. Nasza gra musi wyglądać co najmniej tak, jak ostatnim meczu z Częstochową, czy wcześniej z Nysą. Wierzymy, że uda nam się zrealizować nasz cel i utrzymać się w lidze.
PLUSLIGA.PL: Podpisując kontrakt w Radomiu liczył pan zapewne, że nowy zespół będzie prezentował się lepiej niż w ostatnich sezonach, a rzeczywistość okazała się taka, że Enea Czarni praktycznie od początku sezonu okupują ostatnie miejsce w tabeli.
My cały czas walczymy i pozostajemy w grze o utrzymanie się w rozgrywkach. PlusLiga jest naprawdę wymagająca, bo to jest prawdopodobnie najlepsza liga na świecie. Na pewno nasza sytuacja nie jest perfekcyjna, ale walczymy, mamy swoje szanse i do końca rozgrywek będziemy bić się o to, żeby utrzymać PlusLigę w Radomiu. Potrzebujemy wiary w to, że możemy to zrobić.
PLUSLIGA.PL: Rola kapitana zespołu w debiutanckim sezonie, w nowej drużynie i w nowej lidze, to coś wyjątkowego?
Staram się robić to co najlepsze dla moich kolegów i pomagać we wszystkim począwszy od treningów poprzez mecze. Zawsze daję z siebie sto procent i myślę, że to jest najważniejsze.
PLUSLIGA.PL: Czy zostanie pan w Polsce na dłużej?
Na razie skupiam się całkowicie na grze w Enea Czarnych Radom. Pozostały nam cztery mecze do końca rundy zasadniczej i teraz tylko to mnie interesuje.
PLUSLIGA.PL: Chciałby pan jednak dalej grać w PlusLidze?
Tak, chciałbym zostać w PlusLidze, która jest według mnie najlepszą ligą na świecie. Zobaczymy czy będzie taka możliwość, żeby zostać w Radomiu i grać dalej w PlusLidze.
Powrót do listy