W Belgradzie praktycznie nic nie zaskoczyło Ryszarda Boska
- Praktycznie nic mnie nie zaskoczyło w finałowym turnieju Ligi Światowej w Belgradzie, liczyłem że lepiej wypadną Rosjanie - mówi mistrz olimpijski i świata Ryszard Bosek. - Obstawiałem finał Rosja i Serbia, ale ten pierwszy zespół wypadł słabo.
Przypomnijmy, że w finale Brazylia wygrała 3:2 z Serbią, a w półfinale wicemistrzowie olimpijscy z Pekinie wygrali łatwo z Rosjanami. - Rosja zagrała dwa bardzo dobre mecze w Warnie. Bułgarzy są zawsze groźni i trzeba mocno napracować oraz być w dobrej formie, żeby z nimi wygrać - powiedział Ryszard Bosek. - W spotkaniu z Brazylią nie siedziała im zagrywka, a bez tej nie sposób zwyciężyć Brazylię. Może Rosjanie za bardzo chcieli i siadła im psychika.Ryszard Bosek podkreślił, że Brazylijczycy zaprezentowali wielkie zespołowe umiejętności. - Indywidualności nie mieli - powiedział. - Trudno mówić o jakimś zaskoczeniu przy wyborze ich libero na MVP turnieju. Sergio od dziesięciu lat pokazuje wielkie umiejętności, dawno został dostrzeżony. Na pewno zwrócił na siebie uwagę serbski libero, który wcześniej nie był dostrzegany. Poza tym wszyscy doskonale znani grali na swoim poziomie i zaprezentowali to czego można było po nich oczekiwać.
W półfinale, jak wspominaliśmy, Bułgaria pokonała 3:0 Rosję. Zdaniem wielu obserwatorów zwycięstwo późniejszych triumfatorów tegorocznej edycji LŚ było wyraźniejsze niż w fazie grupowej nad Polską. - Polscy siatkarze zagrali zupełnie przyzwoicie, biorąc pod uwagę możliwości na jakie było ich stać - powiedział Ryszard Bosek. - Gdyby byli wcześniej ogrywani, to na pewno wypadliby lepiej. Oni nie mają doświadczenia międzynarodowego. Np. Jurij Biereżko jest młody, ale gra w reprezentacji Rosji od czterech lat. Serbowie, którzy mocno wspierali Nikolę Grbica i Ivana Mljkovica, są w kadrze swego kraju od trzech lat. I co najważniejsze mieli sprawdziany z silnymi rywalami.
Zdaniem Ryszarda Boska gry młodej polskiej reprezentacji nie należy się wstydzić. - Grzegorz Łomacz najpierw w trakcie sezonu wszedł do klubowej szóstki, a następnie stał się podstawowym rozgrywającym reprezentacji. A to przecież jest newralgiczna pozycja z ogromną odpowiedzialnością - powiedział Ryszard Bosek. - Zanim zorientował się jaka ciąży na nim odpowiedzialność, grał bardzo dobrze. Ruch z wprowadzeniem młodych zawodników trzeba było wykonać wcześniej.
W połowie sierpnia w Gdyni rozegrany zostanie eliminacyjny turniej do przyszłorocznych mistrzostw świata. Rywalami gospodarzy będą zespoły Francji, Słowacji i Słowenii. - Mimo braku podstawowych graczy Mariusza Wlazłego i Michała Winiarskiego jestem optymistą - powiedział mistrz olimpijski i świata. - Młodzi zawodnicy chcą bardzo grać i awansować. Do kadry dołączyło kilku starszych.
Jak podkreślił mistrz olimpijski i świata Michał Masny nie powinien być zagrożeniem. - Wszyscy go doskonale znają. Walka o awans oczywiście nie musi być prosta, ponieważ sport nie jest prosty - zakończył Ryszard Bosek. Powrót do listy