W Bydgoszczy walka o przetrwanie
Dla bydgoskich siatkarzy wygrana z Jadarem, może być "przepustką" do zajęcia ósmego miejsca w tabeli i spokojnego utrzymania w lidze. Warunek - oprócz dobrej gry - jest jednak jeden: nie wolno spuścić z tonu tak, jak w meczu z Resovią. Konsekwencja i dobra zagrywka będą kluczem do tego meczu.
To kolejne spotkanie z gatunku "za sześć punktów", jakie bydgoszczanie stoczą w trzecim sezonie ekstraligowym. Oba zespoły jako jedyne w lidze nie odniosły jeszcze zwycięstwa. Podopieczni Rostislava Chudika przed tygodniem wywalczyli pierwszy punkt w Gdańsku, ulegając Treflowi 2:3. Radomianie nie mają jeszcze punktu, ale trener Mirosław Zawieracz, niegdyś zawodnik bydgoskiego zespołu (10 sezonów) wierzy w pierwsze zwycięstwo. - Jesteśmy nastawieni bojowo i mam nadzieję, że "wycieczki" się skończyły. Gramy pierwszy mecz ze "słabszym rywalem, to znaczy w porównaniu z ligową czołówką, wierzę, że powalczymy i przyniesie to efekt w postaci punktów. Radomianie przegrali kolejno z Olsztynem 0:3, Jastrzębskim Węglem i Resovią po 0:3 oraz ZAKSĄ Kędzierzyn Koźle. W tym ostatnim byli bliscy pierwszego punktu. prowadzili 24:22 i mieli w sumie siedem piłek setowych... przegrali w szóstym dla rywali 34:36. Z kolei Delecta poległa w Jastrzębiu i Kędzierzynie po 1:3 i u siebie po bardzo słabym meczu z Resovią 0:3. Bydgoski zespół przed meczem w Gdańsku zasilił Marcin Nowak, z kolei do Jadaru dołączyli dwaj Kubańczycy, rozgrywający Maikel Salas Moreno i przyjmujący Sirinias Mendez Hernandez. - Mimo kontuzji Marcina Kocika w meczu z ZAKSĄ mam trzech równorzędnych przyjmujących - dodaje trener Zawieracz. - Kubańczycy są z każdym dniem w coraz lepszej dyspozycji, widzę, że idzie wszystko w dobrym kierunku, a kiedy "zaskoczą" to się okaże. W lidze jest zresztą coraz więcej zawodników zagranicznych, poziom się podnosi, ale o to przecież chodziło. Parcie na wynik widać zresztą w innych meczach. Nie pamiętam, żeby Skra Bełchatów na początku rozgrywek straciła jakieś punkty, tak jak teraz. Powrót do listy