W Gdańsku świetne przetarcie przed Pucharem Polski
W niedzielę 7 marca o godz. 17:30 Trefl Gdańsk rozpocznie ostatni mecz w rundzie zasadniczej obecnego sezonu PlusLigi. Gdańszczanie podejmą Aluron CMC Wartę Zawiercie. Obie drużyny mają już zagwarantowany udział w fazie play-off. Jednych i drugich zobaczymy za tydzień w finałowym turnieju o Puchar Polski. Od wyniku niedzielnego starcia, a także pozostałych meczów ostatniej kolejki zależeć będzie układ miejsc w tabeli przed najciekawszą częścią sezonu. Transmisja meczu w Polsacie Sport.
Dobra wiadomość przed niedzielnym meczem jest przede wszystkim taka, że w tym tygodniu do normalnych treningów wrócili już Mariusz Wlazły i Bartłomiej Mordyl. Kapitan „gdańskich lwów” doznał lekkiego urazu przed meczem w Suwałkach, natomiast środkowy gdańszczan z uwagi na problemy z barkiem pauzował od kilku kolejek. W tym tygodniu ci zawodnicy trenowali już z całą drużyną. – Tak jak zapowiadałem, udało nam się wszystko zrealizować. Od wtorku dołączyli do nas już w normalnym treningu Mariusz Wlazły i Bartek Mordyl. Nie mamy jeszcze Fabiana Majcherskiego i Seweryna Lipińskiego, którzy cały czas są w rehabilitacji, natomiast tych dwóch pierwszych zawodników trenuje już na 100%, także można powiedzieć, że jesteśmy w prawie pełnym składzie – mówi trener Trefla Gdańsk Michał Winiarski.
W swoim ostatnim meczu rundy zasadniczej gdańszczanie podejmą Aluron CMC Wartę Zawiercie. Zawiercianie plasują się na siódmej pozycji ligowej tabeli i są pewni udziału w fazie play-off, bowiem ósmy Ślepsk Malow Suwałki traci do nich aż 10 punktów. Natomiast od szóstej PGE Skry i piątej VERVY Warszawa Aluron dzielą tylko dwa oczka. Gdańszczanie jeśli wygrają za trzy punkty, utrzymają przed fazą play-off trzecią pozycję w ligowej stawce. Jeśli natomiast losy niedzielnego meczu rozstrzygałby tie-break, wtedy już Trefl musi obserwować wyniki pozostałych meczów ostatniej kolejki. Czwarta Asseco Resovia traci do „gdańskich lwów” tylko jeden punkt i mierzyć się będzie z Indykpolem AZS-em, a piątą VERVĘ Warszawa i szóstą PGE Skrę dzielą od gdańszczan tylko dwa punkty. Ich rywalami będą natomiast odpowiednio Grupa Azoty ZAKSA i MKS Będzin. Pewne jest z kolei, że Trefl nie zakończy rundy zasadniczej niżej niż na szóstej pozycji. Jak mówi trener Winiarski, najważniejsze to zagrać swoją dobrą siatkówkę.
– Gramy z Zawierciem, które też już awansowało do fazy play-off, a w niej będzie walczyć osiem zespołów prezentujących wysoki, zbliżony poziom. Można powiedzieć, że tylko Kędzierzyn w całej rundzie zasadniczej tak naprawdę był poza zasięgiem we wszystkich decydujących meczach. Wszystkim innym zespołom przydarzały się też porażki. Myślę, że play-offy w tym roku będą niezwykle wyrównane. A wracając do niedzielnego meczu – Zawiercie przyjeżdża do nas po dwóch zwycięstwach na wyjeździe, w ubiegłym tygodniu wygrali za 3 punkty w Jastrzębiu oraz następnie po tie-breaku w Nysie. Dla nas będzie to świetne przetarcie przed play-offami i Pucharem Polski, a także oczywiście walczymy w tym meczu o jak najwyższą lokatę do rozstawienia po rundzie zasadniczej. Naszym celem jest oczywiście zagrać dobrą siatkówkę, taką jak prezentowaliśmy w większości spotkań przez cały sezon. To będzie też naszym kluczem na play-offy – po prostu grać dobrze swoją siatkówkę – mówi szkoleniowiec Trefla.
Mecz Białej Wstążki
Z uwagi na fakt, iż mecz z Aluronem CMC odbywa się dzień przed 8 marca, a także za nami 12 miesięcy pandemii, która dla wielu Polaków wiąże się ze zmianą trybu życia, drużyny w tym spotkaniu podkreślają swój sprzeciw wobec przemocy wobec kobiet. Zawodnicy zarówno Trefla, jak i Aluronu CMC będą mieć przyszyte do koszulek białe wstążki – symbol ogólnoświatowego ruchu mężczyzn na rzecz przeciwdziałania przemocy wobec kobiet. By były one lepiej widoczne gdańszczanie zagrają w tym spotkaniu wyjątkowo w ciemnych koszulkach wyjazdowych.
Więcej informacji o inicjatywie „gdańskich lwów” znajduje się tutaj – https://treflgdansk.pl/z-zawierciem-przeciwko-przemocy-wobec-kobiet/.